Witam
Powiem że sprawa jest gorąca,kilku znawców tematu zachodzi w głowę co to był za pojazd,typowania odpadają co chwilę na rzecz nowych.Sprawa jest o tyle ciężka ze wiele z tego nie pozostało i fotki nie pokazują np. tyłu pojazdu.Ale od czego są badania w terenie;)
Mam nadzieję że uda się zidentyfikować pojazd a może zainteresować nim kogoś kto jest w temacie rekonstrukcji pojazdów.Przejazdem byłem blisko tego miejsca a ponad tysiąc razy:) i nie wiedziałem że tam się ukrywa takie eksponat:)
Dzięki za namiary.Pozdrawiam Mariusz

Pocztówka wyd.Dikappa przedstawia akwarelę Piotra Nogiecia. Na pierwszym planie samochód Olkuskiego Zarządu Drogowego. W tle elektrownia miejska przy ul. Mickiewicza, rozebrana w latach 50.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

post skasowany na życzenie usera /Michał

Zanim nastała era minibusów...

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

W poście dotyczącym "V Spotkań z historią" pisałem o otwarciu się szuflad i rodzinnych archiwów. Poniżej przedstawiam fotografie,które właśnie wtedy "ujrzały światło dzienne". Z dużym prawdopodobieństwem zrobione zostały w drugiej połowie lat czterdziestych XX wieku.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Nie chcę tworzyć nowego tematu, by zadać jedno pytanie, a ponieważ nawiązuje ono do Jury i motoryzacji spróbuję tu: Roger Zygmunt Raczyński - syn Karola, miał w 1938 roku wypadek samochodowy, jego auto stanęło w płomieniach a on sam został mocno poparzony. Czy ktoś zna bliższe okoliczności tego wydarzenia? jakim samochód prowadził hrabia? gdzie i dokładnie kiedy to się wydarzyło? Podobno ktoś pomógł mu wydostać się z płonącego pojazdu i uratował mu życie. Kim była ta tajemnicza postać? Byłbym wdzięczny za jakikolwiek trop w tej sprawie..

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Tyle jest w necie. Myślę,że wypadek był głośny więc trzeba by poszperać w ówczesnych gazetach np. w Ilustrowanym Kurierze Codziennym w Małopolskiej Bibliotece Internetowej albo w poznańskich pismach w Wielkopolskiej BC. Znana jest data a to upraszcza poszukiwania.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Wielkie dzięki ruszam na poszukiwania jak będę coś mial , dam znać.

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Już mam dobry trop.Podana wyżej data jest chyba nieprawidłowa. Według dostępnego fragmentu tekstu w gazecie z 25 czerwca wypadek miał miejsce 21 czerwca o godz.22. Strona jest chwilowo niedostępna w pełnej wersji więc trzeba uzbroić się w cierpliwość.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Są szczegóły

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Dosłownie w tym samym momencie znalazłem fragment Ilustrowanego Kuryera Codziennego ale z 30 czerwca na stronie 10 oto cytat:
"Oto pokłosie z wczorajszego dnia. Około wsi Wożniki w czestochowskiem jechał szosa hr. Raczyński ze Złotego Potoka, prowądzac osobiście swe auto. W pewnej chwili wóz zjechał do rowu. Posłano po ludzi i konie dla wydobycia samochodu z opresji. Gdy pomoc ta przybyła, zaprzągnięto do auta konie i rozpoczęto wyciąganie wozu na szosę. Prowadzący konie Józef Długosz zauważył, że przed samochodem tli się mały płomyk, podciął więc konie i w tej właśnie chwili nastąpiła eksplozja zbiornika z benzyną. Dotkliwych oparzeń doznali otaczający wóz robotnicy, a także przyglądajacy się tej pracy hr. Raczyński. Przewieziono ich do szpitala w Szarleju. Auto spaliło się doszczętnie"

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

"Polonia" z tą informacją ukazała się 25 czerwca 1938. http://www.sbc.org.pl/dlibra/plain-content?id=52391 "Polonia" wydawana była w Katowicach czyli bliżej miejsca wypadku. Tekst do IKC mógł powstać na podstawie informacji w "Polonii" ale zanim się ukazał z "wczoraj" zrobiło się kilka dni. Nie ma nigdzie informacji o marce samochodu.Wypadało by aby jeden z głównych udziałowców i prezes Spółki Akcyjnej Zjednoczone Fabryki Maszyn i Samochodów Oświęcim - Praga jeździł samochodem takiej marki ale to tylko hipoteza

Samochody z Oświęcimia znane były z wysokiej jakości wykonania, niezawodności i bogatego wyposażenia. Auta miały klasyczną sylwetkę, były bardzo wygodne i przestronne. Określano je często ,,czeskimi mercedesami". Cena Prag z krajowej montowni była znacznie niższa niż pojazdów innych producentów o podobnych parametrach. Samochody marki Praga-Oświęcim nabyło w ówczesnym czasie wielu polskich celebrytów, między innymi Jan Kiepura, popularna tancerka Zizi Halama, Wincenty Jokiel, znany przedwojenny lekarz, założyciel i prezes Kieleckiego Automobilklubu, Wojciech Kossak...

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Moze daloby rade ustalic to po numerze rejestracyjnym. Choc nie wiem do jakiego wykazu nalezaloby zajrzec. Ale wtedy nie bylo ustawy o ochronie danych osobowych. Zarzadzenie Ministra Komunikacji z 1937 roku wprowadzalo literke i 5 cyfr, z ktorych dwie pierwsze oznaczaly wojewodztwo...

_________________
Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo
www.bezmiejsca.pl

Tablice zawierające literę oraz pięć cyfr wprowadzono w roku 1936 Rozporządzeniem ministrów: Komunikacji, Spraw Wewnętrznych i Spraw Wojskowych z dnia 20.10.1936. Litery oznaczały rodzaj pojazdu a nie miejsce zarejestrowania:
-samochody (z wyjątkiem dorożek samochodowych): A, B, C, D, E, H, K, L, Z, X, Y
-dorożki samochodowe: T
-motocykle: M, N, P, R, S, U."
Wyróżnikiem województwa były numery. Województwo kieleckie miało przyznane numery od 25000 do 29999.Samochód Raczyńskiego o numerze A-25131 zarejestrowany był więc w województwie kieleckim. Nie wiem cy zachowały się jakieś rejestry z tamtych lat poza tymi w Kieleckich Dziennikach Wojewódzkich,w których ogłaszano listę pojazdów przewidzianych do zmobilizowania na wypadek wojny.Nie zawierały one jednak marki pojazdu a jedynie numer rejestracyjny,ilość miejsc lub tonaż.

Poprzedni system rejestracji wprowadzony Rozporządzeniem ministrów: Komunikacji, Spraw Wewnętrznych i Spraw Wojskowych z dnia 15.01.1933 o ruchu pojazdów po drogach publicznych wprowadzał tablice z literowym oznaczeniem miejsca rejestracji pojazdu. Użyto do tego dwie pierwsze spółgłoski w nazwie województwa np. dla województwa kieleckiego litery KL. Do tego dochodził numer pod którym pojazd zarejestrowano.

Rodzaj rejestracji ułatwia dzisiaj ustalenie przybliżonego czasu wykonania zdjęcia pojazdu.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

W którymś z poprzednich postów zastanawialiśmy się z Szymonem na jakim podwoziu powstał "Bystry". Ze względu na duże podobieństwo podejrzany był "Podeus" a tymczasem znalazły sie dokumenty jednoznacznie wskazujące na "Opla" Przy okazji pojawiły się kolejne przedwojenne wozy strażackie: "Śmigły" na podwoziu "Forda" [i to z fotografią!] oraz "Chevrolety".
Początki motoryzacji w Pilicy

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com