segregator napisał(a):
Po zrabowaniu skrzyni ze złotem w której to znajdowała się monstrancja zrabowana w jednym z kościołów. Odziały Z. Chmielińskiego wycofały się ze skarbem z Janowa w kierunku Śmiertnego Dębu i okrężną drogą dostali się do Ostrężnika i tu została otwarta skrzynia ze skarbem i wyjęta monstrancja i oddana do kościoła w Potoku, która jest do dziś ale nie była złota tylko srebrna ale pozłacana, a skarb został gdzieś zakopany w pobliżu Czerwonej Karczmy, ile w tym prawdy to dalej trzeba szukać skarbu.
Nie do końca tak było...
Otóż po zwycięskiej bitwie która toczyła się również miedzy zabudowaniami Janowa, partia Chmieleńskiego wycofała się w stronę Złotego Potoku, i tu było pierwsze miejsce ukrycia skrzyni. Miejsce to znajdowało się obok pewnej skały, skrzynia przysypana była kamieniami.
Miejsce na Ostrężniku to trzeci punkt ukrycia złota, ponieważ w oddziale doszło do zdrady Chmieleński był zmuszony zmieniać miejsca ukrycia.
Co do monstrancji, były dwie, przez Chmieleńskiego określone jako
drogocenne, ta o której piszesz została przekazana do kościoła w okresie międzywojennym...
Podczas wojny w 39r zniknęła razem z księdzem...
Monstrancja ta według historii krążącej w okolicy została odnaleziona na Ostrężniku koło zamku, i wraz z drzwiami zamykającymi kiedyś grotę przeniesiona w procesji do kościoła.
Historia ta ma jednak drugie dno i jest klasycznym przykładem na to jak rodzą się legendy...
Co do obozu: Chmieleński pisał że "
znajduje się w Złotym Potoku, zalesionych górach"...
Potyczka z moskalami lokalizowana przez różne żródła pod Śmiertnym Dębem faktycznie miała miejsce pod Zalesicami, tam Chmieleński wpadł w zasadzkę urządzoną przez Ernhota.
jacobs