Teraz jest 19 mar 2024, 06:57




Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 sie 2017, 21:25 

Dołączył(a): 20 sie 2017, 16:18
Posty: 14
Witam
Zwracam się do miłośników rowerów i Jury.
Uwielbiam rower i Jurę. Uwielbiam jeździć nim po niej.
Mamy wokoło wspaniały skarb od matki natury.

Połączyłem pasję rowerową z pasją robienia filmików.
W filmie tym przedstawiłem ideę ścieżek rowerowych w rejonie Zawiercia.
Chciałbym rozpropagować tą ideę tym filmem, wszcząć dyskusję społeczności lokalnej.

I tak pomyślałem, że tu u Was znajdę zrozumienie i pomoc. W filmiku jest wszystko podane o co mi chodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=fUjPDnOJVX4

Skorzystaliby wszyscy. Początkujący jak i Ci co są teraz w zawieszeniu a ruszyliby w drogę mając taką infrastrukturę.
Bardzo dużo pracy i serca włożyłem w ten materiał.
(Moi znajomi co nie siadają na rower, nie czują tematu.)
Jeśli coś Wam nie pasuje, to dajcie temu wyraz w komentarzach (lub jeśli pasuje to też :) )

Pozdrawiam i życzę ekscytujących wycieczek po Jurze.
Andet


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 sie 2017, 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2008, 16:03
Posty: 715
Lokalizacja: Zawiercie
Witaj
Jak najbardziej jestem za, dla mnie w Zawierciu ścieżki rowerowe nie istnieją.
Aby pojeździć z synem na rowerach ładujemy je do samochodu i dojeżdżamy w docelowe miejsca na Jurze, głównie w trosce o jego bezpieczeństwo.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sie 2017, 09:37 

Dołączył(a): 07 sie 2014, 16:41
Posty: 113
Podoba mi się montaż filmiku.
Co do samego pomysłu z pierścieniem osobiście miałbym inny pogląd. Może nie pierścień a raczej sam środek. Na początek ścieżki w kształcie gwiazdy z punktem centralnym na dworcu PKP. Nie mówię, że pierścień jest zły aczkolwiek na chwilę obecną nierealny.

Ścieżki powinny służyć nie tylko turystom ale również mieszkańcom. Na Śląsku coraz częściej mówi się o budowie centr przesiadkowych. Tak aby odciążyć miasta od nadmiernego ruchu. Podpięcie się pod taką inicjatywę być może dało by szanse na powstanie nowych ścieżek.

Prędzej czy później władze Zawiercia też będą musiały pomyśleć. Już teraz dużo ludzi dojeżdża do pracy pociągiem. Sam kiedyś jeździłem przez 2 lata w trybie mieszanym. Samochód>PKP>rower. Skala osób dojeżdżających samochodem do Zawiercia widoczna jest po parkingach i uliczkach przy dworcu PKP. Zapewne znalazło by się kilkanaście osób które by się przesiadło na rower gdyby mieli możliwość bezkolizyjnego i szybkiego dotarcia do centrum.

Nasze okolice mają bardzo dużą sieć szlaków pieszych jak i rowerowych. O ile te pierwsze są dobrze oznaczone to rowerowe tylko na mapach :) Ułatwienie dojazdu do tych szlaków i wyprowadzenie ruchu na rogatki miasta a przy okazji ułatwienie życia mieszkańcom to powinno przynieść wybudowanie ścieżek.

Mamy niesamowity potencjał dzięki Kolei Śląskiej a nie potrafimy tego wykorzystać. A gołym okiem widać, że mieszkańcy chcą takich tras. Przykład. Odcinek ścieżki szutrowej z Zawiercia na Rudniki.
wykorzystywany przez ludzi nie tylko na rowerze.

Pisząc o ścieżkach należało by sprecyzować, że nie chodzi tu o chodniki wyłożone kostką brukową ułożoną w fale dunaju przy każdym wjeździe na posesję...
Niestety to co dotychczas powstało jest drogą na skróty. Nie wiem czy to kwestia braku znajomości realiów czy przepisów ale nasze ścieżki nie można nazwać ścieżkami rowerowymi. Dobrze że są ale lepiej aby kolejne powstawały z prawdziwego zdarzenia niż w ten sposób jak dotychczas.

Np chyba nie znajdziemy szosowca który pojedzie "ścieżką z Kromołowa do Zawiercia". Tak samo widzę jak w mojej okolicy ludzie jadący do Ogrodzieńca nie mają ochoty jechać pseudo ścieżką od Wydry przez Fugasówkę. Wybierają asfalt i wcale im się nie dziwię..

Generalnie temat był z 2 lata temu poruszany. Z tego co kojarzę Paweł nawet brał udział w opracowaniu ścieżek i spotkaniach w urzędzie. Niestety jak zwykle pieniądze a dokładniej ich brak są wymówką ze strony urzędników.

Kończąc moją niespójną i przydługawą wypowiedź należało by się zebrać w grupę i nagłaśniać problem. Bo samo rozmawianie w "naszych kręgach" będzie biciem piany..

Myślę, że takie akcje jak masa krytyczna dają możliwość przebicia się do szerszej świadomości mieszkańców i urzędników. Prawie w każdym większym mieście są takie akcje organizowane cyklicznie. Wszędzie tylko nie w Zawierciu...

Może od tego zacznijmy....


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 sie 2017, 17:00 

Dołączył(a): 13 lis 2012, 23:21
Posty: 358
Lokalizacja: Włodowice
Faktem jest, że hasło "Zawiercie brama na Jurę" trąci fałszem w obecnych realiach. Choć miasto ma potencjał by nie był to tylko pusty slogan marketingowy.
Parę razy w roku mogę protestować :wink: (w dobrej sprawie).


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 23 sie 2017, 11:49 

Dołączył(a): 17 paź 2006, 18:03
Posty: 178
Lokalizacja: Zawiercie
W tym temacie czuję się wywołany do odpowiedzi, bo chyba posiadam największą wiedzę na temat.

Dwa lata temu zostałem poproszony przez UM Zawiercie o przygotowanie koncepcji przebiegu ścieżek rowerowych na terenie gminy Zawiercie. Projekt swój przedstawiłem na posiedzeniu 13 października 2015 roku. Temat poruszyłem również na tym forum postem z dnia 15 sierpnia 2015.

Mógłbym napisać coś o swoim projekcie, mógłbym podsycić jakąś iskierkę nadziei. Nie ma jednak sensu strzępić języka, napiszę bez ogródek - jakikolwiek projekt nie przejdzie. Nawet najmniejszy. Wtedy to wyglądało tak - społeczeństwo ma odczuć, że coś się dzieje w temacie. Nie dzieje się jednak nic, bo oczywiście po całym szumie pojawia się pytanie - skąd wziąć na to pieniądze. To było dwa lata temu. Teraz sytuacja jest jeszcze gorsza, bo "inwestycje" typu "Aluron Virtu" wydrenują budżet z paragrafów pokrewnych sportowi i rekreacji. Teraz na każde zapytanie w sprawach finansowych z urzędu będzie można usłyszeć odpowiedź "Aluron Virtu". Widać kompletny brak zaangażowania urzędników, bo zrobienie czegokolwiek wymagałoby dużej pracy z ich strony. Wymagałoby kooperacji między strukturami. Wymagałoby zaangażowania.

W zeszłym roku usłyszałem w urzędzie, że może coś się w temacie zrobi, ale wywnioskowałem, że po najmniejszej linii oporu. Z tego co pamiętam, to miała to być weryfikacja obecnych oznaczeń na ścieżkach rowerowych oraz wyasfaltowanie odcinka od ulicy Blanowskiej do Armii Krajowej. Czy nawet to zrobiono?

Nasze miasto rowerowo jest czarną dziurą, wie to każdy kolarz czy rowerzysta. Jest kilka bezsensownych ścieżek rowerowych, które według przepisów zmuszają nas do ich używania - jak na złość w tych miejscach jezdnia jest w miarę szeroka i bezpieczna. Mniej bezpieczna jest za to ścieżka, zwykle pełna wjazdów, wyjazdów, uliczek, miejsc, w których trzeba w świetle przepisów zejść z rowera, przejść pare metrów pieszo, żeby na następnych 100m znów można było jechać. Bezsens goni bezsens. Nie wspomnę również, że według policji niektóre z tych ścieżek są niezgodne z przepisami - ścieżka powinna zawsze być po stronie jezdni. Czy ścieżka na ulicy Blanowskiej jest?

Co do przedstawionej przez Pana koncepcji ścieżek - jest dość mocno scentralizowana wokół Zawiercia. Większość osób, jakie sondowałem dwa lata temu, opowiadało się za koncepcją zdecentralizowaną - budowy ścieżek przelotowych, łączących się z innymi miastami bądź istniejącymi ścieżkami. Gdybym mógł stworzyć, cokolwiek bym chciał, to w pierwszej kolejności stworzyłbym bezpieczne ścieżki multi-sport dla kompletnych amatorów, bo tych jest najwięcej. Wąski asfalt od ulicy Blanowskiej, biegnący obecną ścieżką rowerową, przez basen Rudniki, dalej staw blanowicki, zalew we Włodowicach, aż do centrum Włodowic. W drugą stronę ścieżkę od centrum Zawiercia lasem aż na Krępę. Takie ścieżki mogliby wykorzystywać biegacze, rowerzyści, rolkarze, a w zimie narciarze. Każdy praktycznie zna ścieżki rowerowe w okolicach Żarek, i każdy wie, że są super. Przedstawiona przez Pana koncepcja nie uwzględnia też nowych odcinków dróg - obwodnicy północ-południe oraz wschód-zachód, a także planowej do uruchomienia linii kolejowej Zawiercie-Pyrzowice.

"Bardzo dużo pracy i serca włożyłem w ten materiał.". I chwała Ci za to. Ale temat jest nie do ruszenia ze szczebla mieszkańca. Marzycielstwo i idealizm trzeba zostawić w naszych głowach. Przeciwny jestem też akcjom typu "masa krytyczna", samochodem jeżdżę sporadycznie, ale chciałbym, żeby wszyscy użytkownicy dróg siebie szanowali. Myślę, że akcje tego typu prowadzą jedynie do eskalacji agresji na linii kierowcy samochodów - rowerzyści.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 sie 2017, 18:06 

Dołączył(a): 20 sie 2017, 16:18
Posty: 14
Cześć
Nie ma potrzeby 'Pan', mam na imię Andrzej.
Jak Was czytam, to od razu można wyczuć, że tu są praktycy w temacie.
I o to też chodzi, o wymianę poglądów.

@_lukasz_
drogi dla rowerów w samym mieście też potrzebne, ale zobacz, jak masz te 8 dróg promieniowych, to mają one funkcję łączenia miasta z pierścieniem, a zarazem pokrywają ładną część miasta, i to we wszystkie strony. Zawiercie nie jest aż tak duże.
Do nich można by "dorobić" odcinki je łączące, może 1 może 2 pierścienie w samym mieście, nie zastanawiałem się nad tym. To trzeba usiąść nad mapą. Powstałaby taka pajęczyna. (oczywiście przy tym trzeba by zweryfikować, czy to zapewni przejazd głównymi najczęściej uczęszczanymi traktami po mieście)


@fragpaul
Dobrze, że przeczytałem Twojego posta dopiero teraz, bo gdyby to było przed filmem, to chyba bym go nie zrobił :) ha ha.
Także dobrze czasem nie siedzieć w temacie, bo wtedy ignorujesz przeszkody, bo nie wiesz nich :)

Odnośnie pieniędzy, to podobno 200 tyś zł wydajemy na Tour de Pologne. Nie chodzi o to, że to jest zła impreza, ale o to, że jak na nasze możliwości to za drogo to wychodzi. A jakby te pieniądze przeznaczać na infrastrukturę rowerową? Po imprezie (jednodniowej) zostaje jedynie wspomnienie, a to co zbudujemy, na lata, i w dodatku pracuje cały sezon.

Ten pierścień i drogi promieniowe, o którym mowa w filmie, to najwięcej skorzystali by początkujący, dzieci, rodziny, półzdecydowani. To by było głównie dla nich.
Jedziesz ile chcesz, mało, więcej, dużo, a cały czas jesteś niedaleko Zawiercia, możesz prawie w każdej chwili wrócić do Zawiercia, robisz dłuższą drogę, nawet do 45 km, a i tak Zawiercie jest niedaleko. To daje poczucie bezpieczeństwa. Aktywowałoby początkujących, i najmłodszych, czy starszych też.

A my co jeździmy więcej? To z tym czy bez tego i tak będziemy jeździli i dojedziemy wszędzie gdzie sobie zaplanujemy.
Poza pierścieniem znajduję drogi, które mnie zaprowadzą gdzie chcę. Nie trzeba wyraźnych, dobrze oznakowanych szlaków. Tam jeżdżą bardziej zaawansowani, tym samym bardziej zaradni.
Trochę lasu, polnych dróg, a jak mnie wytrzepie, to i asfaltu nieruchliwego sobie zaplanuję.
Dlatego pierścień w pierwszej kolejności. Daje on też różnorodność początkującym.
Np. za każdym razem inny wycinek.
Dodatkowo, duża część jest gotowa! W lesie, na polach. Tylko oznakować porządnie, żeby wszyscy, rodziny, początkujący, czuli się bezpiecznie, bez mapy, bez GPS, żeby czuli, że są nadal "w sieci", że się nie zgubią.

Potem można rozwijać dalej w świat, jak będziemy mieć tą bazę.

Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi.
Tak sobie myślę, może byśmy się kiedyś spotkali gdzieś w Zawierciu, tak pogadać, wymienić poglądy, bo mógłbym jeszcze sporo pisać, i pewnie Wy też.
Ale bez rowerów :) żeby pogadać.
Nie znam waszego wieku, ale jak mama wam już pozwala jeździć rowerem po Jurze, to myślę, że spokojnie się możemy spotkać :) nawet mimo różnicy wieku :) ale łączy nas temat.
Nawet jak nic z tego nie wyniknie, poszerzymy horyzonty, zrobimy burzę mózgów, a może coś się wykluje. Czuję, że macie wiele ciekawego do powiedzenia, czujecie temat.
Najlepiej w weekend, w słabą pogodę, żeby z trasy nie trzeba było nikogo ściągać :)

fragpaul, tak do 6 osób można gadać spontanicznie, ale jak będzie więcej, to trzeba sformalizować spotkanie, będziesz pilnował porządku "obrad" :)

Jak nie tacy jak Wy, to nikt tego nie pociągnie. Pasjonaci rowerowi.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 sie 2017, 18:16 

Dołączył(a): 20 sie 2017, 16:18
Posty: 14
Masakra, mój ostatni post wywaliło kilkakrotnie, nie mogę usunąć.
Przepraszam.
Proszę admina o usunięcie duplikatów.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 sie 2017, 19:27 

Dołączył(a): 08 lut 2005, 10:43
Posty: 9147
Lokalizacja: Włodowice
Czasem się zdarza, nie ma za co przepraszać.

Odnośnie meritum - nie pochodzę z Jury, z Zawierciem praktycznie związki mam zerowe (najwyżej sentymentalne, gdyż na przełomie lat 80-90-tych, na równi z Myszkowem, to dla mnie faktycznie była brama na Jurę, obecnie tylko sprawy urzędowo-administracyjne i cotygodniowe zakupy "jedzeniowe") i zawsze, co nie raz podkreślałem w rozmowach z rowerzystami, zastanawiało mnie jak to jest że w Cz-wie, Dąbrowie a nawet Myszkowie są stałe grupy, kluby itp. coś się tam dzieje. W Zawierciu trochę inaczej sprawy się mają, zresztą nie tylko w kontekście rowerów...

Dawniej, dużo dawniej niż Paweł, coś tam w zakresie bardziej powiatowym próbowałem, ale nie. Później dałem sobie spokój, zresztą do momentu zajęcia się kajakami mam czasu coraz mniej a i chęci zero. Wycieczki przejął parę lat temu całkowicie Jurasik z Pawłem i chwała wielka im za to.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 27 sie 2017, 17:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2012, 21:06
Posty: 366
Obejrzałem ten film , nie wiem o co ci tam właściwie chodzi według mnie to przeznaczanie pieniędzy na takie rzeczy nie ma sensu.Widzę też standardowy tubylczy błąd ten basen jest w Blanowicach a nie w Rudnikach.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 sie 2017, 19:51 

Dołączył(a): 20 sie 2017, 16:18
Posty: 14
@Aleale2
Wszyscy znajomi mówią basen w Rudnikach, ale może masz rację, to chyba leży przy granicy z Rudnikami ale po stronie Blanowic. Nie wiem czemu się tak przyjęło.

Co do sensu wydawania pieniędzy na takie rzeczy, to uzasadnij, dlaczego nie warto.
Ja Ci podam, dlaczego moim zdaniem warto:
1. To by aktywowało półzdecydowanych, tych co chcą jeździć na rowerze ale jeszcze o tym nie wiedzą, rodziny, może starszych, czyli większość. Bo ta garstka zdeterminowanych, czy to będzie czy nie to i tak będą jeździć.
2. Rodzice będą mogli zabrać dzieci na wycieczkę rowerową i czuć się bezpieczniej.
3. Ta sieć może być częścią ścieżek do poruszania się po samym Zawierciu (drogi promieniowe). Obejmuje Zawiercie we wszystkich kierunkach, nikt, żaden obszar nie jest wykluczony. Wszyscy mają blisko do sieci. Wystarczy dorobić do tego dodatkowe połączenia, np. pierścień jak jeździ zerówka + coś jeszcze.
4. Początkujący będą czuli się bezpiecznie, bo mimo, że przejadą kilkadziesiąt kilometrów, to zawsze szybko mogą wrócić do Zawiercia.
5. Daje to dużą różnorodność robienia wycieczek, przez wybór różnych wycinków pierścienia. Większości wystarczą wypady 15-30 km.
6. W tygodniu, jesteś zarobiony, masz mało czasu, żaden problem, możesz sobie zrobić krótszą trasę, jest blisko Ciebie.
7. Chcesz jechać gdzieś dalej w Jurę, żaden problem, łatwo wydostaniesz się z Zawiercia w KAŻDYM kierunku.
8. Mama zabierając dzieci, czuje się bezpiecznie, wiedząc, że jest w sieci. Dobrze oznakować, i każdy, nawet nie obeznany czy nie przygotowany, tak po prostu siada i jedzie. I wie, że się nie zgubi, bez mapy, bez GPS, bez znajomości terenu.
9. Wypadasz poza obręb zabudowy miejskiej, tam, gdzie dominuje przyroda, atrakcyjne otoczenie.
10. Możesz robić na samym tylko pierścieniu trasy od 11 aż do 53 km, wg potrzeb, czasu, możliwości, zaawansowania, pogody.
11. W dużych miastach biega się i jeździ rowerem do parku miejskiego, my nie musimy, bo mamy coś lepszego. Jurę.
12. Spora część tego pierścienia jest gotowa! Lasy, polne drogi, tylko porządnie oznakować.
13. W samym Zawierciu, jak jego część przesiądzie się na rowery, to będzie mniej korków i spalin (patrze Kopenhaga, byłem widziałem, tam do pracy jeżdżą rowerami, ale na YT są fajne filmiki, robi wrażenie. Miasto uznane za wzorzec jak to zrobić, im się udało, u nas łatwiej wdrożyć, bo mniejsze miasto.)
Można dużo mówić o zaletach aktywnego wypoczynku, niskie ciśnienie, redukcja zagrożenia zawałem, brak nadwagi, endorfiny szczęścia, itd itd itd. Ale można zrobić coś więcej. Stworzyć infrastrukturę, która do niego zachęci lokalną społeczność. W skali globalnej, pieniądze wydane na infrastrukturę do rekreacji, zwrócą się z pomniejszenia kosztów na leczenie społeczeństwa. Dzieci? Czym skorupka nasiąknie .... Jak się nauczą aktywnego wypoczynku, to im zostanie we krwi.
Sorki, trochę się rozpisałem, ale chciałem wypisać wszystkie istotne czynniki.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sie 2017, 09:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 cze 2014, 20:40
Posty: 1639
Lokalizacja: Częstochowa
Andet napisał(a):
(patrze Kopenhaga, byłem widziałem, tam do pracy jeżdżą rowerami,

Jeżdżą nawet w garniturach,w angielskiej stolicy widziałem nawet kilka eleganckich dam jadących na rowerze w szpilkach wytwornie ubranych pewnie podążających do biur itp.Może to i groteskowo wygląda,ale rowery na zachodzie są cool.
Zastanawia mnie skąd się to bierze,taki anglik za parę przepracowanych godzin może zatankować auto na miesiąc :idea: ,a wybiera wcale nie tani rower,w Polsce jakby na odwrót,każdy niemal młodzik marzy o samochodzie,spełniając swe marzenie najczęsciej kupuje zachodniego wiekowego grata.
Może zacząć od innej strony i pomyśleć co zrobić aby społeczeństwo uznało rower jako wyznacznik kultury nowych czasów.
W Czewie parę lat temu powstało trochę szlaków rowerowych ale ilość rowerzystów nie wzrosła :wink:


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sie 2017, 11:50 

Dołączył(a): 02 lis 2011, 11:22
Posty: 1415
Marianowski napisał(a):
W Czewie parę lat temu powstało trochę szlaków rowerowych ale ilość rowerzystów nie wzrosła :wink:

W Londynie byłem 20 lat temu i wtedy rowerów tam nie widziałem. Za to Kopenhaga jest chyba jeszcze bardziej "uroweriowiona" niż słynący z rowerów Amsterdam. Tyle, że jest jedno "ale"... W Kopenhadze "ścieżki" rowerowe w centrum są raczej rowerowymi autostradami z jezdniami czasem szerszymi od tych dla samochodów! Odnosiłem wrażenie, że tam rower jest ważniejszy od samochodu, że miejsce dla rowerów wytycza się kosztem tego dla samochodów. Sygnalizacja świetlna też jest ustawiona pod rowery. I z tego co usłyszałem przepisy ruchu również - rower ma zawsze rację; w przypadkach wątpliwych czytaj wcześniej.
A Częstochowa jest pełna ścieżek rowerowych zaczynających się i kończących nagle, bez kontynuacji, nie tworzących nieprzerwanych ciągów o sieci nie wspominając. Dla kierowców rowerzyści są utrapieniem - i to często z ich winy bo próbują jechać obok siebie tam gdzie nie powinni. Odczuwam to na własnej skórze bo jeżdżę zarówno samochodem (częściej) jak i rowerem (rzadziej)


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sie 2017, 15:07 

Dołączył(a): 20 sie 2017, 16:18
Posty: 14
@smar, Marianowski
I właśnie dlatego trzeba robić tak, żeby to zachęcało (przykład: Kopenhaga), a nie zniechęcało (twój przykład: Częstochowa).
"Szczegóły" odgrywają ważną rolę, w którą stronę to pójdzie.
Trzeba wiedzieć, dlaczego w jednym miejscu się udaje, a w drugim nie (jak zrobimy to tak, jak ta druga kura z filmu :)

A Zawiercie jest na tyle proste i małe, że jak rozrysujemy wszystkie ścieżki, to będziesz je miał wszystkie w głowie chwilę po spojrzeniu na mapę. Te w Kopenhadze nie ogarniesz.

I nie musi być aż tak jak w Kopenhadze, ale MUSI być WYGODNIE tego używać.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sie 2017, 15:16 

Dołączył(a): 02 sty 2008, 20:49
Posty: 629
Lokalizacja: Dupice
Nie jestem za bardzo rowerowy, ale pojeździł bym po dobrze zaplanowanych ścieżkach rowerowych po Zawierciu i okolicy. Jak biorę rower to kieruje się właśnie na ścieżkę w kierunku na basen w Blanowicach. Potem myślę "co dalej". Jeździ tamtędy sporo ludzi.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 sie 2017, 21:42 

Dołączył(a): 07 sie 2014, 16:41
Posty: 113
Mam takie wrażenie czy nawet wewnętrzne przekonanie, że taki czy inny projekt na tak dużą skalę w naszych warunkach nie ma szans. Nie obroni się. "Zawiercie Brama na Jurę" - hasło bez pokrycia już tak długo funkcjonuje i nikogo to nie rusza.

Bilans nakładów do "zysku" jest zaburzony. Szeregowy "Kowalski" urzędnik zada sobie pytanie co ja z tego będę miał...

Dalej myślę sobie, że budowa ścieżek powinna iść małymi kroczkami. Np patrząc na popularność ścieżki rowerowej w kierunku Blanowic. Może warto było by na razie pociągnąć pojedyńcze połączenia np: Zawiercie - Krępa (budowa obwodnicy może być jednak przeszkodą) lub Zawiercie - Włodowice...

Skoro już raz sprawa się rypła z uwagi na argument braku pieniędzy, to może dało by się to zrobić z budżetu obywatelskiego. Myślę, że projekt na jeden "łącznik" - szutrowy - ( przynajmniej nikt się ochroną środowiska nie zasłoni) miał by szanse przepchnięcia w świadomości niż cała sieć ścieżek.
Np w Bielsku-Białej trasy DH zrobili z budżetu. Też mają to na etapy rozbite.. Czyli się da...

Na koniec odniosę się do znakowania ścieżek w terenie. Bazując na moich obserwacjach z naszych okolic to jest kasa wyrzucona w błoto. Jak czytam o znakowaniu mam przed oczami wbite drewniane kołki/tyczki z tabliczkami (taka moda?). Skoro wiaty które wybudowano nie potrafią się oprzeć aktom wandalizmu tak samo znakowanie się nie uchowa. Nie wiem kto to opatentował. Jak już to znakowanie trwałe - tak jak znaki szlaków pieszych to jest jedyny sens...

W dobie elektroniki większy nacisk należało by nadać na opracowanie szlaków w formie elektronicznej, ślady gpx, trasy w popularnych formatach aby można było wgrać z biegu (od razu do urządzenia).
Jakiś czas temu miałem broszurę odnośnie tras w Żarkach. Do czasu aż nie przejechałem ich sam to mapka papierowa była bardzo mało funkcjonalna....

@Andet - dzięki za propozycję spotkania ale dopiero okres zimowy w moim przypadku wchodzi w rachubę. Nie mieszkam już w Zawierciu a obecnie mam inne priorytety. Niestety takie życie...

@fragpaul - możesz mi podesłać na @ twoje opracowanie prezentacji na spotkanie w Agencji
Rozwoju Zawiercia? Mam tez pytanie jak na tamten czas oficer rowerowy śląska się zaangażował?


Gora
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Teraz jest 19 mar 2024, 06:57


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL