Mam pytanie do kolegów. Był ktoś może ostatnio w jaskini "Pod Sokolą Górą" (inna nazwa "Pochyła") w rezerwacie Sokole Góry? Chodzi mi o to, że chciałem tam zabrać kilka młodych osób z rodziny, a ostatnio kiedy odwiedzałem to miejsce, na dnie leżały zwalone "na sztorc" belki z wcześniejszczego ogrodzenia. Mimo, że ma ona prawie 25m głębokości, to jednak kiedy jest sucho, można tam spokojnie zejść i bez użycia liny (do wychodzenia jednak mimo wszystko się przydaje ). Chodzi mi o to, żeby mi się jakiś kuzyn nie przeobraził w Azję Tuhajbeja Oczywiście wszystko będzie zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, chodzi mi tylko o to, żeby wiedzieć wcześniej czy wejście dalej jest zawalone drewnem.

_________________

Ja odkąd pamiętam to w tej dziurze zawsze były zwalone kłody - czy to przy wejściu czy to w środku. Jedna nawet pomagała przy wychodzeniu z dziury służąc jako poręcz.
Jeśli to nowicjusze to proponuje przywiązać jakiś sznurek aby można było się czego przytrzymać przy wchodzeniu i wychodzeniu.

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Tylko pamiętaj że jest to rezerwat, jaskinia nie jest udostępniona dla ruchu turystycznego i nie prowadzi do jej otworu żaden znakowany szlak - to tak formalnie.

p.s.
Lepiej zabrać kawał liny w celach asekuracyjno-poręczowych

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Ja doskonale wiem jaka jest trudność tej "dziury" i staram się być odpowiedzialny Powiem szczerze, że do tej pory byłem przekonany, że do tej jaskini prowadzi szlak, a dokładnie przechodzi około 100m od niej. Teraz to mnie kolega zaskoczył i wprawił w zakłopotanie.

_________________

100m dalej to nie obok otworu, a w rezerwatach poruszamy się po znakowanych ścieżkach - tak jak napisałem wyżej to uwaga formalna, jak jest w rzeczywistości wszyscy wiemy.

Tłumy pętające się w tą i z powrotem na azymut w Sokolich, po Dol. Wiercicy, na G. Zborów itd. mają w d...e wszelkie zakazy, a wesoło hasająca rodzinka może narobić więcej szkód niż świadomy wędrowiec wiedzący co jak i dlaczego...

Natomiast zabranie liny na pewno nie zaszkodzi, nawet jak nie pomoże przy wchodzeniu/wychodzeniu to znacznie podniesie komfort psychiczny.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Bez liny tylko raz tam wchodziłem i to po długiej suszy, inaczej zjazd na rufie murowany A co do zakazów, przyznaję się bez bicia: na terenach parków narodowych ściśle ich przestrzegam, jednak w rezerwatach przyrody czasem naginam zasady. Weźmy np. pod uwagę szlak na Zielonej Górze. Wyznaczający tą trasę musiał wybrać czy poprowadzić ją obok "kowadła" czy na punkt widokowy. Niby bardzo blisko siebie, ale jednak zależnie od tego, z której strony idziemy, jednej z tych atrakcji można nie zauważyć Nie da się oczywiście idealnie wytyczyć szlaków, więc pozostaje liczyć na wzrost poziomu kultury spacerowiczów. A tak na marginesie, Sokole Góry i Zielona Góra stały się śmietnikami i jest mi z tym bardzo źle, ponieważ to tereny moich pierwszych wypraw i to dzięki tym miejscom pokochałem obcowanie z naturą. Moja świadomość ekologiczna też z roku na rok chyba wzrasta Kiedy byłem nastolatkiem napis SOLIDARNOŚĆ na samym końcu "Pochyłej" mnie śmieszył, a teraz wprowadza w nastrój, który określiłbym słowami: "jakbym złapał tego gówniarza ze sprayem!!" :D

_________________

Prawda jest taka, że jak wejdziesz do Pochylej bez odpowiednich zezwoleń to możesz zapłacić mandat ! W Sokolich Górach jest teraz oto bardzo nietrudno, więc uważaj.
Na obecną chwilę można sobie zwiedzać bez problemu Olsztyńską i sąsiednie schroniska, gdyż leżą one przy ścieżce dydaktycznej, która notabene jest tak słabo oznakowana że łatwo się możesz zgubić. Więc niechcący możesz pomylić jaskinie Pochyłą ze schroniskiem w Amfiteatrze .

...co ja wypisuję

_________________
Pozdrawiam
Arek Klecz :: JuraTrek.eu

Tak, czlowiek jest omylny...

Świat się "mini".
Jak czytam Wasze posty, przypomina się jak na pochyłym wejściu do Pochyłej mijały się
stonki z częstochowskich szkół ( przedszkolaków nie pamiętam).

Wybieram sie z dzieciakami w Sokole w niedziele (o ile nic nie pokrzyzuje nam planow), to zdam relacje jak tam wyglada

Bylem tam wczoraj, zejscie wyglada raczej czysto (mialem na reku córkę, wiec za bardzo sie nie wychylalem:)), nie widzalem, zadnych bali drewnianych, zadnych sznurkow (o, takie tez tam kiedys byly), wiec - ani utrudnien, ani udogodnien. Za to dosc duzo ludzi

_________________
http://www.panoramio.com/user/1704490

Dziękuję za info. W takim razie może się skuszę w najbliższy przedłużony weekend.

_________________