Teraz jest 05 lip 2024, 02:42




Utworz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postow.  [ Posty: 581 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 39  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 09 sie 2010, 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2008, 14:16
Posty: 334
Lokalizacja: Pilica
Pomysł Michała ma konkretny cel, zobrazowanie ludziom tych zniszczeń i szkód. Ja mam wykształcenie z ochr. środ. to do mnie przemawiają jakoś teksty o rozwoju roślin, owadów itp,ale statystyczny polak nawet tego nie przeczyta, a zdjęcia z komentarzem zrozumie. Jak dasz mu 5 fotek obrazowych i 5 akapitów tekstu to obejrzy i może przeczyta, a jak zobaczy 5 stron technicznego tekstu to ominie, nawet nie kliknie w to. Zobaczy trudne dla nie niego słowo biotop i wymięknie :)

A krzykliwe tytuły prasowe , że "quad i dziecko", "quad i staruszka", "quad i pielgrzymka" no to trochę strzał w próżnie, bo można by się zrewanżować tytułami, "Tir i przystanek", "pijany kierowca malucha", "kobieta o stereotypowym kolorze włosów wjechała w grupę turystów". I chyba nie znaczy to że całkiem zakażemy ruchu kołowego na Jurze i Admin zamiast swojego 4x4 będzie konno niczym Husarz jeździł :D

_________________
Śląska Galeria Fotografii Pożarniczej - http://www.sgfp.com.pl

"Fotografia - amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o kasę, a mistrz martwi się o światło" - Henri Cartier-Bresson


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 kwi 2006, 12:14
Posty: 6903
Lokalizacja: Śląsk
Szymon napisał(a):
Pomysł Michała ma konkretny cel, zobrazowanie ludziom tych zniszczeń i szkód.


Szymon napisał(a):
krzykliwe tytuły prasowe , że "quad i dziecko", "quad i staruszka", "quad i pielgrzymka" no to trochę strzał w próżnie


Trochę się zaplątałeś, chyba nie myślisz, że większe wrażenie w świecie zrobi tysięczny filmik z kładowcami na stronie naszego małego forum niż wzmianka o bandycie z Bukowna.





Szymon napisał(a):
do mnie przemawiają jakoś teksty o rozwoju roślin, owadów itp,ale statystyczny polak nawet tego nie przeczyta, a zdjęcia z komentarzem zrozumie. Jak dasz mu 5 fotek obrazowych i 5 akapitów tekstu to obejrzy i może przeczyta, a jak zobaczy 5 stron technicznego tekstu to ominie, nawet nie kliknie w to. Zobaczy trudne dla nie niego słowo biotop i wymięknie :)


Wychodzi na to, że nic nie warto robić, Polak nic nie zrozumie a karanie jest niemodne.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 11:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2009, 10:42
Posty: 1231
Lokalizacja: Klucze, Ryczowek
Ok postaram się coś zamieścić:
Np wpływ quada na brzózki rosnące w okolicy Pustyni Błędowskiej:
Akurat ten quadowiec nie za dobrze na tym wyszedł
Obrazek
Mam też kilka filmików ale są w MPEG i full HD i nie wiem jak to na YouTube wrzucić i czym przerobić żeby było mniejszych rozmiarów. Może ktoś coś podpowie to wtedy postaram się to w miarę możliwości czasowych przerobić i podesłać.
Robert dziękuję za poparcie i zrozumienie moich intencji. Może niekiedy źle słowa dobieram i mogę tym kogoś urazić z góry za wcześniejsze zachowanie przepraszam ale odpowiadam tak tylko jak zostanę wywołany w brzydki sposób do odpowiedzi. Pozdrawiam

Ps. Zapożyczone z YouTube jak to quad płoszy zwierzęta w lesie:

_________________
http://www.oruba.pl
http://www.ryczowek.pl


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 12:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 wrz 2006, 14:10
Posty: 149
Lokalizacja: Zawiercie
Zwierzak się musiał niezłego stresu nabawić :?


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lut 2008, 14:16
Posty: 334
Lokalizacja: Pilica
Robercie. Uważam, że filmik lub zdjęcie z komentarzem do o wiele więcej. Nawet na zasadzie opracowania nie pod tytułem "Niszczycielska działalność quadów" a raczej czymś z lekka obiektywnym "Wpływa quada na środowisko naturalne jury". A krzykliwe tytuły rodem z "Faktu" - "W tej małej jurajskiej wiosce jest quad-morderca" to wg mnie nie w tą stronę należy iść z uświadamianiem ludziom, z jednej strony że quad to nie zło, a z drugiej, że quadem wszędzie nie powinno się jeździć. Rozumiem proekologiczne działania, ale to powinno być robione z głową, bo prowadzi czasem do absurdów.

Przykład: Enion - mieli przykład taki, chcąc wycinać młodniki , które wyrosły pod liniami WN (fakt, że parę lat nic nie ruszali przy nich) były sprzeciwy, że wynocha, tam ludzie chodzą na grzyby, itp, że gdzie ekologia, zostawcie te drzewa. A potem przyszła zima i głosy "ekologów" gdzie Enion był latem, trzeba było drogi pod słupy porobić, itp. I tu wkrada się zdrowy rozsądek - wycinać ale z głową, nie pas na 50m, a pas dojazdowo-konserwacyjny. Ekologia to sztuka wyważenia, dobra środowiska i jakiś tam potrzeb człowieka. Drugi przykład "ekologii" to też z tej zimy. Drzewo przewrócone przez drogę wolno usunąć, ale drzewo pochylone i nawet wchodzące w skraj jezdni już nie, bo jeżeli rośnie 2m od drogi to już należy do lasów, a nie do drogówki. I co mam stać na mrozie pół nocy z pilarka i czekać, aż się złamie, bo jak zetnę to "ekolog" mnie oskarży o ścięcie dobrego drzewa, bo może by się stopieniu śniegu podniosło. Albo na mapie wytyczać GPS czy to jest drogówki i mogę usunąć jako SP, bo zagraża bezpieczeństwu, czy jest LP i mam dzwonić do leśniczyny o zgodę.

Uważam, że tak jak Admin i Piotrek potrafią pogodzić 4x4 z nie niszczeniem jury (czyli da się to zrobić) , tak się da zrobić z quadami - kto wie, może za kilka lat admin będzie prowadził wycieczki quadem po jurze. Może trzeba pomyśleć o tym , czy da się wytyczyć szlaki, itp. Kwestia tak często podnoszona o rejestracji quadów nie rozwiąże wpływu na środowisko, ani tego, że ludzie chcą to kupować i jeździć, ułatwi ewentualne kontrolowanie może.

I teraz gdyby zamiast się żreć o te 4-kołowce (i 2-kołowce) to wart może pomyśleć o tym uświadamianiu, bo zawsze będą ludzie zagorzali przeciwnicy, zagorzali zwolennicy i ci pośrodku. I każdego trzeba zadowolić, nie naruszając zbytnio środowiska. Może trzeba myśleć o szlakach, może torach crossowe.

*słowo ekolog celowo przejaskrawione :)

_________________
Śląska Galeria Fotografii Pożarniczej - http://www.sgfp.com.pl

"Fotografia - amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o kasę, a mistrz martwi się o światło" - Henri Cartier-Bresson


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 14:32 

Dołączył(a): 15 gru 2009, 15:13
Posty: 555
Lokalizacja: Częstochowa
Skoro Michał mówi o edukacji quadowców itd to zakłada dobrą wolę tych ludzi - według mnie to jest to, czego im brakuje - nie są to wcale ludzie, którzy nie wiedzą co robią i tak przypadkowo tam wjechali. Ostatnio spotkałem motocyklistów w Sokolich Górach - nie wiedzą, że to rezerwat??? Owszem, ale jadą bo tak im się podoba i choćby Dawid napisał nie wiem co na FJ to i tak nie trafi to do kogoś, kto ma dużą dozę egoizmu w sobie - trochę jak ze szkodliwością palenia (palę bo lubię) = jeżdżę po lesie bo lubię. Co mnie obchodzi otoczenie. Niestety nasze państwo jest słabe organizacyjnie i nie jest w stanie egzekwować porządku na własnym podwórku. Sprawa zatem musi iść dwutorowo - czynna ochrona określonych terenów przez konkretne służby (bardziej uciążliwa dla łamiących przepisy będzie regularna kontrola niż wysokość kar - w sumie celem jest ochrona terenów zielonych a nie ściąganie pieniędzy) + jak najbardziej edukacja. Trochę wiedzy nigdy nie zaszkodzi.


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 14:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2009, 10:42
Posty: 1231
Lokalizacja: Klucze, Ryczowek
Kolejne filmiki z Pustyni Błędowskiej znalezione w sieci:
Co quady robią w Przemszy (w końcu to nie droga udostępniona do ruchu mechanicznego) i jak niszczą nadbrzeża:



Dziękuję Jozin

W sumie jak ktoś chce znaleźć w sieci filmiki jak to jest Pustynia Błędowska rozjeżdżana wystarczy w You Tube wpisać w wyszukiwarce: "Pustynia Błędowska" jest tego od groma i przyjrzeć się jak spod kół nie tylko piach wylatuje ale i rośliny. I żeby ktoś nie pisał mi czasem że przecież ma być wykrzewiana ja mówię o roślinach typowo pustynnych (wydmuchrzyca piaskowa, dzika pszenica) , Z unikatowych i chronionych gatunków warto wymienić chociażby: dziewięćsił bezłodygowy, kruszczyk szerokolistny i rdzawoczerwony, pomocnik baldaszkowy, górska kokoryczka okółkowa, omieg górski oraz psammofity (kostrzewy, szczotlicha siwa), Z ciekawszych roślin można było tu spotkać wyspowe stanowisko warzuchy polskiej (w źródłach Białej Przemszy) - rośliny endemicznej, niewystępującej w żadnym innym miejscu Polski.

_________________
http://www.oruba.pl
http://www.ryczowek.pl


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 09 sie 2010, 20:43 

Dołączył(a): 30 lis 2008, 13:23
Posty: 77
Lokalizacja: jura
Jeszcze dwa lata temu na rozlwewiskach Przemszy były żurawie niestety już teraz o nich można tutaj zapomnieć błotka są ulubionym miejscem do "zabawy".Osobiscie nie mam nic przeciwko motorom quadom ale niech troszkę kazdy z nich ruszy mózgownicą i pomyśli że ścieżki rowerowe są dla rowerzystów ścieżki lesne sa dla piechurów.Jeżeli nie maja gdzie jeździć to po jakiego czorta kupili sobie taką zabawke,moze niech spróbóją pojeździć tesciowej po trawniku, pewnie pozwoli i nic nie powie.
Jeszcze jedna wazna sprawa,picie alkoholu i jazda na quadach lub motorach chyba nie idzie w parze,a niestety na pustyni jest mase smieci zostawionych właśnie przez nich.Czy w u siebie w domu jeżeli zjedzą i wypija to śmieci zostawiają gdzie popadnie ?


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 07:02 

Dołączył(a): 28 paź 2005, 07:08
Posty: 812
Ami - nie tylko qadziarze to miłośnicy syfu. To akurat jest dość mocno zakorzenione w naszym narodzie. Wystarczy wsiąść na rower i przejechac parę kilometrów po pierwszej lepszej drodze. Zdziwić się można jakie rzeczy ludzie wyrzucają przez okna samochodów. Poszedłbym również dalej i stwierdził, że zamiłowanie do syfu, dziadostwa i kombinatorstwa przelewa się na inne dziedziny życia. Jak ktoś kiedyś stwierdził "dziki kraj" ;)

_________________
Endomondo_Se_Bywam:) AllegroBiker


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 09:21 

Dołączył(a): 07 lis 2009, 17:55
Posty: 429
Lokalizacja: OLKUSZ
Ja generalnie nie widzę problemu, wjazd do lasu, na tereny rezerwatów nie mówiąc już o parkach narodowych powinien być bezwzględnie tępiony i bez znaczenia jest czy ktoś wjedzie quadem, motorem czy samochodem -to nie ulega dyskusji!!!

Szkoda tylko, że służby leśne są tak nieliczne i niedofinansowane, stąd nie są wstanie same walczyć z tym problemem, z drugiej strony - co strasznie smuci - jest duże przyzwolenie ze strony reszty społeczeństwa, która po prostu problem ochrony przyrody ma gdzieś :(

Quadowcy jeżdżący po lesie łamią prawo i za to powinni być tępieni i karani nie mówiąc o tym, że niszą świadomie przyrodę. Bo nikt mi nie powie, że nie wiedzą co robią, oj wiedzą i to dobrze!

Problem jest do rozwiązania pod warunkiem, ze quadowcy zaczną się organizować i wymuszać na gminach, żeby stworzono im specjalne tereny do jazdy - wszak nieużytków mamy sporo.


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 10:03 

Dołączył(a): 29 gru 2007, 19:20
Posty: 504
Lokalizacja: Wancerzów
Przyroda sama sobie poradzi z quadami, tzn ze zniszczeniami jakie powoduje ruch off-road.
Byłem wiosną w Bieszczadach i widziałem "zniszczenia" powodowane zrywką na stromych zboczach.
Jakoś "ekolodzy" tego nie widzą, a quady tępią bo niszczą grzybnię.

Off-road jest tępiony bo to off-road i pewne skutki są widoczne niemal natychmiast.
Mnie bardziej przerażają dzikie wysypiska śmieci. Ostatnio przy Zamonicie koło Kroczyc zaobserwowałem postępujące nielegalne zasypywanie śmieciami jaru.
To "ekologom" widocznie nie przeszkadza.
Nie da się przecież zaplanować tak spektakularnej akcji jak na pustyni, aby pouczyć, ukarać tylu niefrasobliwych tubylców.

Tak na koniec. To jakie obszary Błędowskiej mają karczować? Bo chyba nie lewy brzeg Przemszy.

_________________
Rafał


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 11:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2009, 10:42
Posty: 1231
Lokalizacja: Klucze, Ryczowek
Na początku był plan żeby zagospodarować tylko 100ha ale po obliczeniu wszystkich kosztów związanych z rozminowaniem terenu okazało się że firmy rozminowujące do głębokości 2m wezmą bardzo mało pieniążków dlatego wystarczy ich na wykrzaczenie 300ha.
Mapa Poglądowa:
Przy okazji zaznaczyłem Obszar Natura 2000 żeby nikt już nie pytał dokąd sięga:
Obrazek

_________________
http://www.oruba.pl
http://www.ryczowek.pl


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 12:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 kwi 2006, 12:14
Posty: 6903
Lokalizacja: Śląsk
RafRaf napisał(a):
Przyroda sama sobie poradzi z quadami, tzn ze zniszczeniami jakie powoduje ruch off-road.


Jasne, żurawie zamiast siedzieć nad Przemszą polecą na tereny Huty Katowice albo krakowski Rynek.

RafRaf napisał(a):
Byłem wiosną w Bieszczadach i widziałem "zniszczenia" powodowane zrywką na stromych zboczach.


Oczywiście nie był to teren PN tylko zwykłe lasy użytkowe, widzę, że jesteś na etapie zakazywania orki i uprawy pól.

RafRaf napisał(a):
Jakoś "ekolodzy" tego nie widzą, a quady tępią bo niszczą grzybnię.


Ciekawe co piszesz, wyłącznie grzybnią interesują się ekolodzy ? Sarenek już nie bronią ani ptaszków, których 90% ludności nie widziała więc one nie istnieją ?

RafRaf napisał(a):
Off-road jest tępiony bo to off-road


Bla, bla, bla, sorry - inaczej nie mogę tego skomentować.

RafRaf napisał(a):
Mnie bardziej przerażają dzikie wysypiska śmieci. Ostatnio przy Zamonicie koło Kroczyc zaobserwowałem postępujące nielegalne zasypywanie śmieciami jaru.
To "ekologom" widocznie nie przeszkadza.
Nie da się przecież zaplanować tak spektakularnej akcji jak na pustyni, aby pouczyć, ukarać tylu niefrasobliwych tubylców.


Pokaż mi "ekologa", któremu wysypiska nie "przeszkadzają", czy uważasz, że powinni iść tam posprzątać czy może postawić wartę na terenach mających właściciela ?

Co ma spektakularność akcji do tematu ? Czyżby złapanie paru wandali aż tak zabolało to środowisko ?


Gora
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 13:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2009, 10:42
Posty: 1231
Lokalizacja: Klucze, Ryczowek
RafRaf napisał(a):
Przyroda sama sobie poradzi z quadami, tzn ze zniszczeniami jakie powoduje ruch off-road.Byłem wiosną w Bieszczadach i widziałem "zniszczenia" powodowane zrywką na stromych zboczach.Jakoś "ekolodzy" tego nie widzą, a quady tępią bo niszczą grzybnię.


Co do szkodliwość LP przy wycinkach itp:
Kod:
Miłośnicy off-roadu często podnoszą kwestię, jakoby prace prowadzone przez służby leśne były znacznie bardziej szkodliwe dla ekosystemów leśnych niż jazdy pojazdów różnych typów. Rzeczywiście, w lesie można czasami zaobserwować obraz zniszczenia, wielkie koleiny pozostałe po ciężkim sprzęcie, a w miejscach prowadzenia prac leśnych zalegają sterty butwiejących gałęzi.
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Piotra Brewczyńskiego, Naczelnika Wydziału Ochrony Ekosystemów Leśnych RDLP w Krośnie.
Piotr Brewczyński pisze:

Gospodarka leśna polega na takim zarządzaniu zasobami leśnymi, aby zachować ich trwałość (w tym również trwałość procesów zachodzących w tych ekosystemach), nie pogarszać jakości siedlisk leśnych oraz zapewnić środki na konieczne prace w lasach z zakresu ochrony i hodowli lasu. Również na udostępnianie lasów społeczeństwu (parkingi leśne, pola namiotowe i biwakowe, szlaki piesze, rowerowe, konne). Nie oznacza ona pozostawienia tych ekosystemów samych sobie i zaniechania wszelkich działań człowieka, który zresztą też jest częścią przyrody.

Wygląd lasu po wykonywanych zabiegach z zakresu hodowli lasu (pielęgnacja upraw i ciecia w drzewostanach, również te rębne) jest dla laika rzeczywiście dość przykry, szczególnie w warunkach górskich i wyżynnych Karpat. Pozostałości po ściętych drzewach (gałęzie pozostawione do naturalnego rozkładu), rozjeżdżone ciężkim sprzętem do prac leśnych (trudny teren wymusza użycie takiego sprzętu) szlaki zrywkowe na gliniastych glebach łatwo ulegające erozji wodnej, mogą sprawiać wrażenie, że leśnicy dewastują las.

Czyli zamiast chronić las, niszczycie go, kierowani niską chęcią zysku?

Jak wspominałem, gospodarka leśna nie polega na pozostawieniu lasów samym sobie. Aby móc odnieść się do tego poglądu, pozwolę sobie najpierw przedstawić w wielkim uproszczeniu proces życia jednego drzewostanu. Otóż dorosłe drzewa wydają nasiona, które opadają na ziemię (jedne bezpośrednio pod drzewa, inne - lżejsze - dalej). Nasionka te kiełkują i pojawiają się maleńkie drzewka – tzw. siewki. Jeśli jednak te dorosłe drzewa rosną blisko siebie tak, że ich korony stykają się ze sobą i nie przepuszczają światła do dna lasu, siewki zamierają. Światło jest im bowiem konieczne do wzrostu – dotyczy to nawet takich gatunków cienioznośnych jak jodła, czy cieniolubny jak cis (mamy też takie drzewostany). To kiełkowanie i obumieranie trwa tak długo, aż jakieś stare drzewo nie obumrze i nie dopuści światła do dna lasu. W tym miejscu tworzą się warunki do wzrostu młodych drzewek. Jednak takie pojedyncze luki nie wystarczają do powstania kolejnego drzewostanu. Jest ich zbyt mało, a młode drzewa w miarę wzrostu potrzebują coraz więcej światła. Dopiero kiedy drzewostan się zestarzeje i naturalnie obumiera na dużej powierzchni, powstają warunki do wzrostu młodych drzew (tzw. odnowienia). Stare drzewa butwieją i dostarczają materii organicznej do gleby, dzięki której młode pokolenie drzew ma składniki pokarmowe konieczne do wzrostu. Najwięcej tej materii dostarczają liście i drobne gałęzie, najmniej pnie drzew. W miarę wzrostu młodych drzew, które rosną bardzo gęsto obok siebie, następuje proces wydzielania się (czyli obumierania) pewnych drzew, które przegrały walkę z innymi o dostęp do światła. Jednak natura nie jest bezmyślnie rozrzutna, bo takie nadmiar powoduje, że drzewa pną się do góry, są proste i wysokie, oczyszczone z gałęzi. Gdyby rosły pojedynczo, byłyby sękate, nisko ugałęzione, niewysokie i zajmowały olbrzymią przestrzeń – więc byłoby ich niewiele. Proces ten trwa bardzo długo – do okresu kulminacji wzrostu na wysokość najintensywniej, potem słabiej w okresie kulminacji wzrostu na grubość i jeszcze słabiej, ale ciągle, w okresie pełnej dojrzałości drzewa. Z kilku, a często kilkunastu tysięcy młodych drzewek pozostaje kilkaset. Potem drzewa wydają nasiona, które opadają, kiełkują i obumierają do czasu, aż drzewostan na górze ulegnie rozpadowi (umrze). Niestety bardzo często to naturalne obumieranie, szczególnie drzew iglastych, nie przebiega tak spokojnie, jak byśmy sobie życzyli. Zaczynają się pojawiać różne owady i grzyby, które atakują i powodują zamieranie drzew, nie tylko tych u schyłku życia, ale również młodszych. Często proces ten rozszerza się tak bardzo, że zagraża trwałości lasu na dużych powierzchniach. Taką sytuację, spowodowaną pozostawieniem starych drzew w lesie, mamy m.in. w Sudetach i Beskidzie Żywieckim, gdzie świerczyny pozostawione dłużej niż przewiduje to nauka leśna, zostały opanowane przez kornika drukarza i w tej chwili właściwie nie ma tam lasu. Leśnicy wchodzą więc w drzewostany z zabiegami, które wyprzedzają naturalne procesy w nich zachodzące. Najpierw usuwają nadmiar małych drzewek, gdy zaczyna się robić zbyt gęsto. Te zabiegi, nazywane kolejno czyszczeniami wczesnymi i późnymi w młodziutkich drzewostanach i trzebieżami wczesnymi i późnymi w starszych drzewostanach, prowadzone są przez wiele dziesięcioleci, w kilku nawrotach. Potem, gdy drzewostan jest już dorosły i osiągnie odpowiedni wiek, przecina się go aby dopuścić światło do dna lasu i zainicjować odnowienie (usuwa się co któreś drzewa lub wycina na pewnych kolistych powierzchniach – tzw. gniazdach).

Wyjątek stanowią drzewostany światłożądne, jak. np. sosnowe, które nie tolerują wzrastania pod innymi drzewami – i wtedy trzeba wyciąć drzewa na całej powierzchni, czyli wykonać tzw. zrąb, aby kolejne pokolenie mogło wzrastać. Drobne gałęzie pozostawia się na powierzchni roboczej, aby butwiejąc dostarczały materii organicznej – dawniej gałęzie te usuwano z lasu, ale w wyniku badań naukowych stwierdzono, że jest to działanie niewłaściwe.

Bezpośrednio po zabiegu powierzchnia wygląda rzeczywiście nieciekawie i dla kogoś, kto nie zna się na procesach zachodzących w ekosystemach leśnych może wydawać się dewastacją lasu. Zapewniam jednak, że tak nie jest. Za kilka lat – nie tylko że nie będzie śladu po wykonanych tam pracach hodowlanych, ale będzie widać także ich efekty. Zresztą te efekty można obserwować w każdej chwili – wszystkie drzewostany w Polsce są efektem pracy leśników – a więc działalności człowieka.

O tym, że ta działalność nie szkodzi ekosystemom leśnym, najlepiej świadczy ilość cennych przyrodniczo obszarów na terenie naszego kraju. W jednym tylko województwie podkarpackim istnieją dwa parki narodowe, 83 rezerwaty przyrody, 8 parków krajobrazowych, 13 obszarów chronionego krajobrazu, ponad 50% powierzchni województwa objęta siecią Natura 2000 – w większości na terenach leśnych zarządzanych przez Lasy Państwowe. W skali kraju, jak i województwa podkarpackiego odnotowujemy w ostatnich latach ciągły wzrost powierzchni leśnej i wieku drzewostanów. W województwie podkarpackim przeciętny wiek to już ponad 72 lata (najwyższy w kraju).

Zapewniam, że ekosystemy leśne w zarządzie PGL LP nie są zagrożone i nie ma dramatu, choć pojedyncze fragmenty w danym okresie czasu nie zawsze odpowiadają społecznym oczekiwaniom. I co chyba nie jest bez znaczenia: w Polsce utrzymywanie ogólnie dostępnych lasów, które wypełniają bardzo różnorodne funkcje – społeczne, ekologiczne i produkcyjne, nie obciąża budżetu Państwa, czyli nas wszystkich. PGL LP samofinansuje swoją działalność, odprowadzając jeszcze podatki z gruntów leśnych do gmin. Dlatego też ważne jest wywiezienie i sprzedanie pozyskanego w trakcie zabiegów hodowlanych drewna, a nie pozostawienie go do czasu rozkładu w lesie. Nie pozyskujemy drewna na potrzeby rynku (choć tak chciałyby firmy drzewne), ale w ramach koniecznych prac hodowlanych. W skali kraju pozyskujemy rocznie tylko około 60% masy drewna, która przyrasta. Z roku na rok w lasach wzrasta więc zasobność drzewostanów. Nie widzę nic złego w tym, że wspaniały, ekologiczny i odnawialny surowiec pozyskiwany w ramach koniecznych zabiegów hodowlanych jest sprzedawany, umożliwiając dbanie o lasy w kolejnych latach, a nie gnije w lesie. Dla porównania podam tylko, że np. w Niemczech, gdzie prowadzone jest takie samo pozyskanie drewna, lasy państwowe finansowane są z budżetu państwa, a więc z kieszeni podatnika.

Na zakończenie chciałbym podkreślić, że wszystkie prowadzone przez nas prace wynikają z potrzeb lasu a nie popytu na drewno i są prowadzone przez pracowników PGL LP mających ku temu odpowiednie kompetencje. Nie można zatem mówić o niszczeniu lasów w wyniku prowadzenia prac leśnych. Chwilowe szkody w środowisku leśnym bardzo szybko są zabliźniane przez przyrodę. Natomiast jazdy miłośników off-roadu, wykonywane jedynie dla przyjemności ich uczestników, powodują bezsensowne zniszczenia, szczególnie wierzchniej warstwy gleby zwiększając zagrożenie procesami erozyjnymi (często są one prowadzone poza jakimikolwiek szlakami), wprowadzają niepokój wśród zwierząt zamieszkujących lasy (jazdy odbywają się często w porach wieczornych lub wręcz nocnych, kiedy w lesie ustają prace leśne i zwierzyna rozpoczyna swoją aktywność) oraz narażają na poważne niebezpieczeństwo nie tylko samych uczestników takich rajdów, ale również ludzi pracujących w lesie oraz turystów.


Artykuł zaczerpnięty z: http://www.stopquadom.pl/news/article/2 ... o-chronic/
Reszta jak Robert więc nie ma co powtarzać.

_________________
http://www.oruba.pl
http://www.ryczowek.pl


Gora
 Zobacz profil WWW  
 
PostNapisane: 10 sie 2010, 14:42 

Dołączył(a): 30 lis 2008, 13:23
Posty: 77
Lokalizacja: jura
[quote="RafRaf"]Przyroda sama sobie poradzi z quadami, tzn ze zniszczeniami jakie powoduje ruch off-road.
Byłem wiosną w Bieszczadach i widziałem "zniszczenia" powodowane zrywką na stromych zboczach.

Jezeli byłeś w bieszczadach i chodziłeś po szlakach to wyobraż sobie że idziesz np.Wetlińską lub Berdem a ty nagle za Tobą pojawia się rozszalały quadowiec ,przyjemnie by było chodzić po szlakach gdyby na każdym kroku można było spotkać motor lub quad.Znam Bieszczdy doskonale gdyż w kazdym roku od kilkunastu lat tam jestem,wiem że nie muszę uciekac ze szlaku tak jak na jurze


Gora
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utworz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postow.  [ Posty: 581 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 39  Następna strona

Teraz jest 05 lip 2024, 02:42


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkownikow i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątkow
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postow
Nie możesz usuwać swoich postow
Nie możesz dodawać załącznikow

Szukaj:

Informujemy, iż forumjurajskie.pl w celu zapewnienia pełnej funkcjonalności używa pliki cookies.
Więcej informacji na ten temat w linku: Polityka prywatności

Wydawnictwo

Kajakiem

Sklep Arsenał

Jura Paintball Silesia

JuraInfo.pl - noclegi na Jurze


ForumJurajskie.pl służy pogłębianiu wiedzy o Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, oraz okolicznych regionach m.in. Obniżeniu Górnej Warty, Jurze Wieluńskiej, Progu Lelowskim, itd.
Poruszane jest tu całe spektrum zagadnień związanych z historią, etnografią, kulturą, środowiskiem przyrodniczym, oraz turystyką i krajoznawstwem obszaru Jury Polskiej.
Możesz zaprezentować jurajskie zdjęcia, zapytać o bazę noclegową, wybrać najciekawszą trasę wycieczki, czy też dowiedzieć się o mniej znanych miejscach.

Właściciel ForumJurajskie.pl / JuraPolska nie bierze odpowiedzialności za treści zamieszczane na forum przez użytkowników,
jednocześnie zastrzega sobie prawo do usunięcia wpisów naruszających zapisy regulaminu forum.
Kontakt z administratorem forum - zobacz tutaj.



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL