NaszeMiasto.pl > Myszków > Lokalne >
Coraz bliżej rezerwatu
Cytuj:
Coraz bliżej rezerwatu
Tego jeszcze w naszym regionie nie było! Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego postanowił wykupić cenne przyrodniczo tereny. Dotąd na podobne transakcje decydowały się tylko parki narodowe.
Jolanta Prażuch, wojewódzki konserwator przyrody, potwierdza, że zamiar Zespołu Parków Krajobrazowych jest nowatorski, jeśli chodzi o województwo śląskie.
- Wszystko odbywa się na zasadach prawa cywilnego. Nie ma specjalnych przepisów regulujących tego typu sprawy, tak jak ma to na przykład miejsce w przypadku wykupu gruntów przez parki narodowe - mówi Jolanta Prażuch.
Grunty o które chodzi - koło Podlesic, Kroczyc i Rzędkowic są własnością kilkunastu osób.
- Chcemy przejąć te tereny, by je lepiej chronić. Jeśli grunty będą nasze, będziemy mogli decydować o wszystkich działaniach dotyczących ochrony przyrody. Zamierzamy kupić od kilku do kilkunastu hektarów - podkreśla Marek Broda, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.
Wykupione tereny miałyby się stać własnością Skarbu Państwa, który to z kolei przekaże je w trwały zarząd ZPK.
W ten właśnie sposób, w wieczysty zarząd przejął cenne tereny na Górze Kopystance w Przemyskiem tamtejszy Zespół Parków Krajobrazowych.
- Te tereny wcześniej były prywatne. Potem zarządzały nimi PGR-y i należały do Agencji Rynku Rolnego. Agencja zamierzała wystawić je na sprzedaż. Obawialiśmy się, że mogą zostać rozparcelowane, dlatego wystąpiliśmy z propozycją ich przejęcia. Obecnie jest to własność Skarbu Państwa pod naszym wieczystym zarządem - mówi Barbara Królak, zastępca dyrektora ZPK w Przemyślu.
Pracownicy śląskich parków chcą ocalić m.in. stanowiska rzadkich roślin chronionych na Jurze. Jednym z najcenniejszych przyrodniczo jest teren od Podlesic aż do Rzędkowic. Są tu m.in. Rezerwat Góra Zborów i malownicze wapienne ostańce. Ruch turystyczny trwa na Jurze prawie przez cały rok, więc ochrona przyrody jest koniecznością.
Dyrekcja Zespołu Parków na razie nie chce mówić o tym iloma działkami jest zainteresowana. Chodzi o to, by niepotrzebnie nie windować cen gruntów. Właściciele zostaną powiadomieni dopiero wówczas, gdy będą już pieniądze na wykup terenów. Wtedy odbędą się spotkania mieszkańców m.in. z notariuszem i wojewódzkim konserwatorem przyrody.
Na razie Zespółu Parków Krajobrazowych stara się o pieniądze na wykup gruntów z Fundacji Ekofundusz. Jeśli się uda (a wszystko wskazujena to, że nastąpi to szybko) zorganizowane zostaną rozmowy z właścicielami działek.
- Przewidujemy, że pierwsze takie spotkania mogą się odbyć już pod koniec stycznia lub na początku lutego - twierdzi dyrektor Broda.
Jak chronią jurajską przyrodę?
Zespół Jurajskich Parków Krajobrazowych prowadzi m.in. akcję ochrony muraw kserotermicznych (suchorośli na zboczach wapiennych ostańców).
Murawy są systematycznie zarastane przez samosiejki. Jeszcze 50 lat temu, murawy nie niszczały tak szybko, ponieważ rolnicy systematycznie wypasali na zboczach bydło.Ochronie muraw ma teraz m.in. służyć wypas na terenach szczególnie narażonych stad owiec rasy olkuskiej. Owce zgryzają samosiejki i nie dopuszczają do ich rozrastania się i zasłaniania przez nie cennych muraw.
Niezależnie od tego Zespół Parków prowadzi też wycinkę samosiejek. Mechaniczne oczyszczanie terenu nie jest jednak zbyt skuteczne, bo rośliny szybko się odradzają i oczyszczanie terenu trzeba zaczynać od nowa.
Anna Dziedzic - POLSKA Dziennik Zachodni