http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malo ... 606210,219Cytuj:
Pożar klasztoru Bernardynów w Alwerni
Po pożarze, który pojawił się w niedzielę wieczorem na terenie klasztoru w małopolskiej Alwerni, zabytkowy budynek częściowo spłonął. Ogień strawił cześć mieszkalną obiektu, zawaliła się także jedna z wież. W bardzo trudnej, całonocnej akcji gaśniczej uczestniczyło 150 strażaków z całej Małopolski.
W niedzielę wieczorem zapaliła się część administracyjno - gospodarczych budynków należących do klasztoru w Alwerni. Pożar dostrzeżono w pomieszczeniach kotłowni, ale ogień szybko przedostał się na dach budynku.
O poranku strażacy zaczęli rozbierać konstrukcję dachu klasztoru. Każda deska zostanie pocięta i zalana wodą, tak aby mieć pewność, że pożar nie rozprzestrzeni się na nowo.
czytaj dalej
Runęła jedna z wież
Jak wynika z ustaleń strażaków, z ogarniętych ogniem budynków wszyscy zdążyli się na czas ewakuować i na szczęście nikt nie został poszkodowany. Jednak już wiadomo, że straty są bardzo duże.
Ogień strawił dużą część dachu nad budynkiem mieszkalnym i fragment nad kościołem. Zawaliła się także jedna, mała, z wież zabytkowego obiektu. W bardzo trudnej, trwającej całą noc akcji gaśniczej uczestniczyło 150 strażaków z całego województwa małopolskiego.
Akcja trwała całą noc
- Pożar był bardzo trudny, ponieważ ogień ogarnął drewniane elementy dachu. Skupiliśmy się na obronie kościoła - poinformował w rozmowie z TVN 24 jeden z walczących z ogniem strażaków. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożaru było zwarcie w kotłowni, skąd ogień przeniósł się na poddasze części mieszkalnej, a później na dach kościoła.
"To był nasz drugi dom"
Zdaniem obserwujących walkę z żywiołem parafian, to ogromna strata. - To jest dla nas miejsce szczególne - podkreślają w pierwszych komentarzach.
- Można powiedzieć, że to był nasz drugi dom. Spędzaliśmy tutaj mnóstwo czasu. Patrzy się na to wszystko i wie się, że tego nie będzie. Już nie będzie tej atmosfery, nawet jak powstanie tutaj nowy kościół - podkreślała w rozmowie z reporterem radia RMF FM jedna z mieszkanek Alwerni.
źródło informacji: INTERIA.PL/RMF