Alferek napisał(a):
dzisiaj jechałem do Żarek. Istny horror na drodze z Koziegłów. 14 km w pół godziny i jeszcze baby na rowerze po gołoledzi.
Normalka
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
- Jura zimą jest dość specyficznym miejscem...
A przy okazji warunków drogowych i trakcji, przed ostatnimi opadami śniegu byłem z psem na kamionkach, gdzie znalazłem kilka ładnych amonitów. Kamole spore, do domu daleko to odłożyłem je w tylko sobie znane miejsce i wracam do domu jednocześnie oceniając możliwości przejazdu samochodem. Uaz miał wtedy wymontowaną skrzynię redukcyjną i zostawał tylko samurai na zwykłych oponach - stwierdziłem że nie ma senu, zaczynam schodzić z ostatniej górki a tu dziadek starym maluchem (jeszcze z metalowymi zderzakami) ostro pyci w pola. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że już się zciemniało, a śniegu było miejscami 30cm...
Kilka fotek z zimowych dróg jurajskich:
![Obrazek](http://www.jurapolska.com/galeria/809.jpg)