Jurajskie Forum Dyskusyjne http://forumjurajskie.pl/ |
|
Słowacja - Klak http://forumjurajskie.pl/viewtopic.php?f=45&t=6877 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | sandwich [ 27 mar 2017, 05:32 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Parę fotek z naszej sobotniej imprezy w górach. Plan nie został wykonany w stu procentach, ale pogoda wynagrodziła wszystko. Nasz cel Klak Stamtąd przyszliśmy Podążaliśmy za misiem Czujne zejście reszta tu -> http://sa.wicz.pl/archiwum/2017/170325fatra/ |
Autor: | Robert [ 27 mar 2017, 08:04 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
sandwich napisał(a): Plan nie został wykonany w stu procentach, ale pogoda wynagrodziła wszystko. Może w 50% , ale trafiliśmy na dość niecodzienną sytuację, trasa Żylina- Poprad została po prostu zamknięta w przełomie Wagu, objazd to jakieś 80 km wioskami, czyli w warunkach słowackich półtorej godziny jazdy. Weszliśmy z innej strony, z przełęczy, faktycznie miała 800 a nie 900m . Zdjęcia Ci się udały, Kill tym razem nie będzie marudził , pogoda na nich wydaje się lepsza, niż była w rzeczywistości. Pod wieczór coś też wrzucę. |
Autor: | Kill [ 27 mar 2017, 10:05 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Kolory w końcu ok, podobają mi się zdjęcia Sandwicza u mnie chyba gorzej wyszły |
Autor: | Michał [ 27 mar 2017, 16:19 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Ładne i foty i to co na fotach, ale żeby dobrowolnie tak pod górę na własnych nogach się męczyć |
Autor: | Robert [ 27 mar 2017, 17:52 ] | |||
Tytuł: | Słowacja - Klak | |||
Żeby poczuć przestrzeń na ten przykład . Sandwicz fotami rozwalił system, więc tylko wycinek fotki, gdzie postanowił wyzwolić w moim kierunku lawinę i widoczek, chyba inny niż na zdjęciach mistrza . Trop niedźwiedzia miał konkretny rozmiar, bestia musiała być z tych największych, jakoś się nam potem za szybko zeszło do trawersu Jeszcze jedna rzecz wryła mi się w pamięć, piękny przykład krasu, najpierw kilka źródeł pod stromym stokiem, powstały z nich potoczek ginie w ponorze po 100m i jakieś 200 m dalej, piękne źródła na górskiej hali, naprawdę klasyka .
|
Autor: | John_Walker [ 28 mar 2017, 06:47 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Fajna wycieczka! Fajne zdjęcia! |
Autor: | niki [ 29 mar 2017, 11:59 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Na stronie sandwicha widać małofatrzańskiego wilka na szczycie Klaka. Nie wiem czemu w forumowej relacji ukryliście ten fakt, uwypuklając zaledwie tropy niedźwiadka . Lata temu spotkałem podobnego pod szczytem Babiej Góry. Kategoria do 3 kg. Twardziel. Jakoś tak mnie od urodzenia trafiło, że fascynują i urzekają mnie jedynie białe, wapienne skały. W Polsce poza Jurą : Pieniny, Małe Pieniny, Tatry Zachodnie. Sudeckie ciemne skałki to nie to. Na Słowacji Wielka Fatra, Mała Fatra, czy Kras Słowacki spełniają te warunki. Zazdroszczę ciekawej wyprawy i dziękuję za relację. Co do spotkań z niedźwiedziami w naturze - tylko raz stanąłem " oko w oko ", i to do tego w Gorcach. Z tego też powodu, jak również ze względu na łatwość nagłej ewakuacji spowodowanej załamaniem aury, eksponowana niegdysiejsza Jura wygrywała nie raz z " prawdziwymi " górami. W przypadku najgorszej wersji pogodowej, po dwóch kwadransach można znaleźć się w barze, lub na kwaterze ratując się " zbójnickim grzańcem " przed śmiercią z wychłodzenia . |
Autor: | sandwich [ 29 mar 2017, 13:48 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Napisz coś o tym misiu. Ja miałem sam na sam z 4 m na podejściu na Przełęcz Między Kopami w Tatrach. Zapomniałeś o Świętokrzyskich. |
Autor: | niki [ 29 mar 2017, 14:49 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
sandwich napisał(a): Zapomniałeś o Świętokrzyskich. I Pienińskim Paśmie Skałkowym. sandwich napisał(a): Napisz coś o tym misiu. Ja miałem sam na sam z 4 m na podejściu na Przełęcz Między Kopami w Tatrach. Było to dekady temu. W te wakacje jako mały chłopiec poznawałem Jurę, Pieniny, Małe Pieniny i Gorce. Powódź w górach była taka, że zrywało mosty na Dunajcu, m.in. w Krościenku. Ewakuowano kolonie i obozy harcerskie w okolicy. Nas ( w liczbie siedmiu, plus ja jako niepełnowymiarowy ósmy ) kataklizm zastał właśnie w Gorcach. Koczowaliśmy kilka dni w bacówce, w rozbitych namiotach przy wiecznie palącym, a raczej dymiącym ognisku. Mężczyźni wyprawę ratunkową w doliny ( po prowiant ) zakończyli z marnym skutkiem, za to z bagażem niezwykłych przygód . Jedynym sposobem uzupełniania pożywienia było jego samodzielne pozyskanie. I tu pojawiło się praktyczne zastosowanie młodego człowieka. Wsadzany na ramiona zrywałem wysoko rosnące grzyby nadrzewne tzw. " kozie brody ". Z racji swego ze względu na wiek haniebnego wzrostu, łatwiej było mi również na kolanach zbierać w zagajnikach maślaki i inne fungi. W takich to właśnie okolicznościach, przedzierając się w kucki przez gęsty podszyt spotkałem niedźwiedzia wdrapującego się po stromym zboczu do góry. Skamieniałem nie tylko ja . Dzielił nas dystans kilku metrów. Na szczęście było jednak coś co nas łączyło. On był równie młody jak ja. ...We wrześniu tego roku poszedłem do szkoły . |
Autor: | sandwich [ 29 mar 2017, 14:53 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Chyba byliśmy w tym samym czasie w tych samych okolicach. Ja byłem w Łącku i nigdzie nie mogliśmy się ruszyć z powodu powodzi. |
Autor: | niki [ 29 mar 2017, 15:18 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
sandwich napisał(a): Chyba byliśmy w tym samym czasie w tych samych okolicach. Ja byłem w Łącku i nigdzie nie mogliśmy się ruszyć z powodu powodzi. Po zdjęciach sądząc też jesteś w okresie młodości stabilnej ( nie tej szalonej ) więc może tak być . Pamiętam, że podczas tej kilkudniowej słoty w górnych partiach Gorców, można było ogrzać dłonie i stopy wchodząc do górskiego potoku . Napisz też coś o swoim spotkaniu z tatrzańskim misiem ! |
Autor: | Marianowski [ 29 mar 2017, 15:26 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Mając nadzieję na więcej relacji bo była Was troje czekałem by pochwalić całość,ale już dłużej czekał nie będę i cały splendor spada na Sandwicha ,za zdjęcia tu i tam i ogólnie za fajną relację. Niewiele brakło żeby zamiast oglądać zdjęcia brać udział live,ale co tam,może kiedyś. Zaciekawiło mnie to: niki napisał(a): Powódź w górach była taka, że zrywało mosty na Dunajcu, m.in. w Krościenku. . Kochani o jakich powodziach wsponinacie,1934r zerwało most powyżej Krościenka,ale wtedy Was tam raczej nie było !997r kolejna powódź stulecia,mosty na Dunajcu ucierpiały ale tego w Krościenku nic nie uszkodziło.Krościenkoto moja pieninska baza A propos miśków,to znam górala co jednego miśka na drodze z daleka o ogień prosił. |
Autor: | niki [ 29 mar 2017, 15:44 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Marianowski napisał(a): Kochani o jakich powodziach wsponinacie,1934r zerwało most powyżej Krościenka,ale wtedy Was tam raczej nie było !997r kolejna powódź stulecia,mosty na Dunajcu ucierpiały ale tego w Krościenku nic nie uszkodziło.Krościenkoto moja pieninska baza W Krościenku, czy Szczawnicy - myślisz, że z gorczańskich szczytów w gęstej, zimnej mgle było dokładnie widac ? A na serio : prawie w połowie okresu który zaznaczyłeś. Widać nie wszystko jest Ci jeszcze znane z pienińskiej historii, ale znając Twoją pracowitość i ambicję pewnie nadrobisz zaległości . |
Autor: | sandwich [ 29 mar 2017, 17:20 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Chodzi o powódź w 1972 roku. Chyba, mały byłem. Wiem, że nie mogliśmy z Łącka do Krościenka jechać z powodu rozmytej drogi za Łąckiem. |
Autor: | Robert [ 29 mar 2017, 17:31 ] |
Tytuł: | Słowacja - Klak |
Same stare dziady, 1934, 1972, powodzie sprzed stuleci, a po górach łazić nie ma komu . Trzeba powtórzyć tego Klaka, zgodnie z pierwotnym planem. Zapisy przyjmuję na PW . |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |