Podziękowania dla wszystkich uczestników i polecam się na przyszłość
Poniżej kilkanaście fotek, ale tak jak Robert napisał - większość fotek krzywych, albo ogólnie do bani (za bardzo ostre słońce na mojego kompakta).
Podstawowe informacje:
- ostatecznie z samego rana okazało się że płynie jednak 11 osób zamiast 12
- z Rzędkowic ruszamy zgodnie z planem, w Maluszynie jesteśmy około 9:40
- rozładunek sprzętu, zawiezienie samochodów do Krzętowa, powrót i wodujemy około 10:40
- przepłynęliśmy około 18,5km, czas spływu z 2 postojami (kąpiel i ognisko) to około 5h
- piękne słońce przez cały dzień, ale również bardzo silny wiatr który momentami zmuszał do naprawdę solidnego wiosłowania
- przez cały dzień mimo słońca temp pewnie w okolicach -2 -3stC, u mnie rano było -6 -7stC
- jedna załoga (spoza forum) zaliczyła kąpiel w miejscu naprawdę niespodziewanym
- odcinek rzeki super na "letnie" spływy, brak zabudowy, czyste brzegi i kilka co najmniej miejsc z piaszczystymi plażami
p.s.
Wy chyba wtedy byliście z tyłu i nie widzieliście jak łabędzie startowały z rzeki i jeden niewiele brakowało a by się na Jurasika władował.
Rzeka rozcięła zakole meandra co wykorzystały 3 załogi skracając trasę
Przebieranie po niespodziewanej kąpieli.
Sprawcą była zatopiona pod kątem belka/kołek skierowana w górę nurtu jakieś 10cm pod pow. wody.
Na zdjęciu widać mini zawirowanie delikatnie na prawo od rufy kajak wyciągniętego na brzeg (za suchym drzewem)