Wczoraj z Jackiem zrobiliśmy sobie spływ Sztołą.
Kajak wodowaliśmy przed mostem jak się jedzie na Trzebinię -
tam gdzie na zakolu jest ta duża piaszczysta plaża.
Stad pod I mostem lasem płynęło się fajnie - rzeka dość szeroka
a jedyne przszkody to drewniane mostki gdzie trzeba było kajak przenieść.
Po prawej na zboczu wśród drzew były ogrodzenia a za nimi domy Bukowna
i często odzywały sie tu psy
Potem był II most z małą kaskadą ale dość efektowną.
Za mostem rzeka nadal bystra i dość szeroka bez przeszkód.
Po drodze ten umowniony lewy brzeg
by wody Sztoły nie przerwały wału i by nie wpłynęły do suchego koryta.
Następnie kolejne 2 mosty blisko siebie - kolejowy i potem drogowy.
Za tym drogowym po prawej stroma nasłoneczniona piaszczysta skarpa.
Dalej juz rzeka płynie cały czas lasem, pojawia sie troche butelek
plastikowych itp. na niej oraz więcej naturalnych przeszkód - drzewa.
Miejscami stare kładki i niekiedy przenosimy przez te przeszkody kasak.
Po dość długim spływie wreszcie mostek a na nim szutrowa droga.
Płyniemy w żelaznej rurze pod mostkiem ( nisko ! )
W dalszej części rzeka bardzo zmienia charakter - generalnie zaczynają się
za jakiś czas rozlewiska, sporo roslinności szuwarowej, liczne olchy,
a rzeka meandruje. Coraz więcej przeszkód typu gałęzie, zwężenia mielizny -
rzeka staje się tez węższa - tworza się mniejsze cieki -
niekiedy trudno wyczuć który ciek to ten główny.
Płynie sie tu wolniej i długo, ale okolica przyrodniczo wspaniała.
W daleszej części są odcinki które całkowicie zarastaja różne krzewy
tak że miejscami przydałaby sie maczeta -
najlepiej byłoby te miejsca ( zwłąszcza jedno ) obejść
ale za bardzo nie ma jak - wkoło bagna a do piaszczystych brzegów
jest niekiedy kawałek. W końcu jednak rzeka opuszcza nasłonecznione
rozlewiska i znów wpływa w mroczny las - sa tu z kolei inne przeszkody -
pnie drzew które ledwo z reguły wystaja nad wode co powoduje problemy
z przenoszeniem kajaka. Znów mamy obok siebie lewy wysoki, piaszczysty brzeg
i w końcu dopływamy do przekopu kolejowego na kopalnie piasku -
tu trzeba kajak przenieść na drugą stronę i tu można chyba
kontynuować choć po drodze jest budowla hydrotechniczna kilkusetmetrowy spływ
az do ujścia Sztoły do Czarnej Przemszy, która w porównaniu do sztoły wyglada jak Wisła.
My jednak pakujemy kajak do pozostawionego w pobliżu auta i wracamy ...
Spływ był piekny, przygód co niemiara ale to juz inna historia -
bardzo polecam spływ ta rzeka choć jest sporo przeszkód no
i trzeba ze soba mieć ... maczetę lub piłę mechaniczną