O spływie zimowym miedzy uczestnikami naszego forum luźne rozmowy trwały już od dawna, na Spotkaniach z Historią w Pilicy rozmawiałem o nim z Jurasikiem ponownie. Pod koniec mijającego tygodnia Adam podjął temat i konkretnie zapytał czy płyniemy. Dogadaliśmy szczegóły, poszło info na czacie w efekcie czego popłynęliśmy w 4 osoby: Jurasik, Peterka, Sandwich i ja.
Spotkaliśmy się o 9:20 pod kościołem w Kroczycach skąd dwoma samochodami ruszyliśmy do Tęgoborza. Wyładunek sprzętu, przejazd do Przyłęku gdzie zostawiamy jeden samochód i o godz. 11 z minutami wodujemy w niezbyt zachęcających wodach Pilicy.


Wyładunek sprzętu między Krztynią a Pilicą


Gimnastyka przy wodowaniu


Zaraz po wodowaniu


Szaro buro i ponuro




Niepozorne a paskudne miejsce, gzie nurt spycha wprost na drzewo


Peterka się przekonał że spycha




Pierwszy postój, Sandwich sprawdza czy ma czucie w stopach












Stare gospodarstwo nad rzeką


Jedyna przeszkoda wymagająca czujności


którą Sandwich pokonał śpiewająco




Pierwszy od dawna dzień z mocnym, niestety tylko chwilami słońcem




Drugi postój wymuszony przenoską koło młyna


Koniec (godz. 14:50) przy moście drogowym w Przyłęku, Sandwich wpadający w hipotermię

Dzięki wszystkim uczestnikom za towarzystwo i miło spędzony czas.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

fajna sprawa

_________________
http://www.radoslawzeler.com

Gratuluje. Piszę sie na coś takiego ale latem. Nigdy nie sterowałem taaakim okrętem

_________________
Endomondo_Se_Bywam:) AllegroBiker

post skasowany na życzenie usera /Michał

Gratulacje panowie

_________________
Moja Strona:
https://www.youtube.com/channel/UCWDZp- ... _Wcv1s9WzQ

Jestem bardzo zadowolony wszystko udało się na 5.
Po raz pierwszy w zimie (lekko na plusie +2), nie zmarzłem wręcz był mi za gorąco bo za grubo się ubrałem. Zakupione w pośpiechu tanie ciuchy przeciwdeszczowe (płaszcz 12 i spodnie 10) totalnie porozpruwały się. Zdały jedynie egzamin rękawice wędkarskie do przerębli. Zwykłe buty zimowe (gumowce chłopaków chyba się nie sprawdziły) spokojnie dadzą radę pod warunkiem że sią nie zamoczą.
Odcinek dość łatwy liczne meandry, powalone drzewa, jedna przenoska i stroma skarpa przy wsiadaniu.
Poradzili sobie wszyscy, a Jarek pomimo nieustannego pakowania się w drzewa wychodził z opresji bez problemów. Podziwiam również za odwagę - to był jego drugi spływ kajakowy Bug latem i Pilica zimą.

Pomimo zimowej nieobecności ptactwa obserwowaliśmy czaple siwą, myszołowa, zimorodka, łabędzie, kaczki i inne zwierzaki sarenki jelenie, wydra. Brak roślinności pozwalał na dalsze obserwacje doliny nie dostępne w lecie.

_________________
TJ

Jaki tam zimowy dziś w słońcu było z +10C

_________________
Kill on tour '(^^)'

Fajnie , kto i ile razy się wykąpał ? Ryby jakieś było widać albo chociaż wędkarzy ? Gumiaki na taką porę są dobre, tylko muszą być z wkładką, ja na ryby w niższych temperaturach takie zakładam.

Kill, jest luty? jest śnieg? to był zimowy

W ramach uzupełnienia odnośnie ubrania:

1.
robocze nieprzemakalne spodnie z kilkanaście zł poległy błyskawicznie, rwąc się na szwie w kroku i przy mocowaniu szelek, choć ogólnie materiał zdawał egzamin. Całkowicie nieprzemakalny, a jednocześnie z polarowym dresem pod spodem dobrze chronił przez zimnem. Trzeba by albo kupować o 3 rozmiary większe, albo znaleźć coś takiego z elastycznymi wstawkami.

2.
cienki polar bezpośrednio na ciało + goreteksowa kurtka rowerowa z przedłużanymi plecami + kamizelka asekuracyjna to zestaw idealny na takie warunki i ilość wysiłku.

3.
miałem "gumofilce" z wewnętrzną wyściółką wytartą w większości do gołej gumy + 3 pary cieniutkich skarpet (wolę taki zestaw niż grube+cienkie). Zero problemów i z doświadczenia w chodzeniu podczas roztopów w zwykłych kaloszach (jak mieli Sandwich i Peterka) myślę że najważniejszy był większy luz w bucie - możliwość swobodnego ruszania palcami, lepsze krążenie.

Nikt się nie wykąpał, Sandwich przy wysiadaniu na postoju wpadł po kolana/kolano w wodę, ale Jurasik go poratował suchymi butami i skarpetkami. Wędkarzy brak, zresztą nikogo nigdzie nie było

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Dziś pewnie jakbym nie był na spływie wybrałbym pewnie biegówki ewentualnie rower. Najbardziej zmoczyłbym się i zmarznął na rowerze i na biegówkach a po spływie z ręka na sercu jest mi gorąco do tej pory.
Oczywiście nie było mrozu i śniegu przy samej rzece też niewiele.

_________________
TJ

post skasowany na życzenie usera /Michał

Super sprawa, chętnie kiedyś spróbuję takiego spływu.

_________________
http://www.rodaki.pl

Gumiaki do niczego się nie nadają.
Miałem powójne wełniane skarpety i gdyby Jurasik nie pożyczył butów, byłoby kiepsko.

Trochę moich.
Zdecydowanie tylko dokumentacyjne zdjęcia.

_________________
-------------------------------------------------------------------
http://www.towarzystwojurajskie.pl/
strona domowa:
http://www.sa.wicz.pl

Chłopaki, chińskie ubranka wiadomo że są do niczego. Mogliście zapytać bo mam coś naprawdę porządnego na takie zabawy. Cena za nowy komplet to koszt podobny do waszych potarganych ubrań, a jest nie do zdarcia! Ogólnie chińczyki trzeba omijać szerokim łukiem. Szkoda wydanych pieniędzy.

Wczoraj wieczorem grzebałem po necie za jakimiś nieprzemakalnymi, tanimi spodniami i najbardziej podchodziły goretexy BW.
Takich spodniobutów jak z fotek Maćka trochę się obawiam, bo jak woda dostanie się do środka to człek chyba na dno jak kotwica pójdzie?

edit:
No chyba żeby odciąć same buty i wykorzystać jako tradycyjne spodnie - koszt to nie majątek a jak mocne i wytrzymałe to może się sprawdzi?

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie