W styczniu jak w garncu nie w marcuDość dobrą pogodę obiecywali w serwisach to skorzystać trzeba było,początek dnia mocno obiecujący nie był ale świat przez autoszybę nawet fajnie się prezentował,zimowo nie wchodząc w szczegóły.
Okolice Borowca,
Załącznik:
DSC_1045.JPG [ 110.89 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Inaczej się nie da,tu trzeba skręcić i dalej polno/leśnym wygodnym duktem przeprawić się za Pisię aby dalej "suchą nogą"wędrować i delektować się Wartą i okolicą.Pewnie wielu z Was już wie że byłem nad rzeką w okolicach Ważnych Młynów.
Postanowiłem zacząć od ujścia rzeczki Pisi,i tu zaskoczenie,jeszcze nie powódź ale wody bardzo dużo,latem z rozpędu przeskoczenie jej nie jest wielkim wyczynem.Rzeczkę jeszcze parę minut wcześniej widziałem kilkaset metrów powyżej,była tam normalnym śródpolnym czystym zimowym potokiem,a w ujściu absolutnie inny świat.
Wniosek jest jasny i czytelny,to co widać na fotkach poniżej to efekt cofki z wysokiej Warty.
Załącznik:
DSC_1055.JPG [ 173 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Załącznik:
DSC_1052.JPG [ 291.22 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Warta w wielu miejscach wczoraj wody niosła dość agresywnie,miejscami z bliska wyglądała groźnie,na tyle że wiele pewnych miejsc odpuściłem by potem nie walczyć z naturą z rzeki się wydostając.Tam gdzie niżej wody sporo,nie tylko w rzecznym korycie.Nie jest to jednak przybór naturalny,roztopowy czy spowodowany nadmiernymi opadami,wtedy woda byłaby jak kawa z mlekiem a nie clear który pozwala zajrzeć metr a nawet głebiej w odmęty.
Załącznik:
DSC_1059.JPG [ 204.55 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Szybka zmiana aury,nagle więcej światła i banan na twarzy też większy.Świat jakby za sprawą magicznego przełącznika natychmiast przechodzi w fajniejszy tryb.
Załącznik:
DSC_1074.JPG [ 190.23 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Szeroko zalana dolinka,właśnie jak drzewiej bywało w marcu i początkiem kwietnia gdy śniegi po zimie topniały.Stąd się brał dobrobyt rzeki,ten zalany obszar to naturalne tarlisko szczupaka przede wszystkim,ale i inne gatunki tak wykorzystywały takie miejsca które potem były pierwszym schroniskiem dla narybku.To w takich miejscach najszybciej grzała się woda pozwalając w miarę szybko malutkim rybkom stać się na tyle dużym by potem przetrwać w macierzystej rzece.Akurat Warta w tej okolicy szeroko rozumianej takich miejsc ma sporo ale wiosną niestety suchych.
Załącznik:
DSC_1092.JPG [ 193.61 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Załącznik:
DSC_1093.JPG [ 180.16 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Na Forum jest relacja Admina i zdjęcie które wykonał wtedy z środka rzeki.Dziś ten środek patrząc na zdjęcia znajdowałby się pod przeciwległym brzegiem.
Prawdziwy biwak z gorącą kiełbachą w urokliwym miejscu jakich w okolicy"Podkowy"mnóstwo.Fajnie jest usiąść i powspominać z bratem,poopowiadać bratankom jakie tu kiedyś ryby żyły...I przychodzi refleksja że te opowieści to jakby prawnukom nie bratankom snute,qrva tak szybko świat na minus poszedł...
Załącznik:
DSC_1099.JPG [ 254.63 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Tam gdzie na "Podkowie"woda wody najbliżej.Około 35 lat wstecz biwakując tutaj zastanawialiśmy się kiedy rzeka zniweluje te piękne wysokie burty i popłynie bardziej prosto tworząc następne wielkie starorzecze.Szacunki były różne i bardzo mylne,bo na oko ani drgnęło i pewnie cały wiek albo dwa potrzeba.Jednak zniknął las,a raczej stare sosny i zrobiło się łyso co ułatwia takie zdjęcie.Pewnie od tego naturalnego meandru wywodzi się miano"Podkowa" które na mapach nie istnieje,ale każdy wie kdzie trafić
Załącznik:
DSC_1101.JPG [ 207.44 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Załącznik:
podkowa.jpg [ 114.66 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Dzień się konczy szybko,wracając rzut oka na Pisię,czystą,klarowną bardziej niż latem i nie skutą lodem jak to zimą u nas ostatnio.
Załącznik:
DSC_1104.JPG [ 199.64 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
I jeszcze jeden obrazek znad Pisi.Zawsze staram się żyć w zgodzie z swym głosem wewnętrznym,ale w takich sytuacjach gdzieś wewnątrz wszystko się rozjeżdża i pod czaszką coś ostro szepce,czemu baranie aparatu nie nosisz??? Ogniskowa 50-70mm dała by cudne wyraźne zdjęcie bo światła aż nadmiar,a tak jest co jest.
Na zdjęciu piękna klacz maści kary,niezwykle przyjacielskie i kochające wolność zwierzę.Poznaliśmy się dwa lata temu,jak chcecie kiedyś Wam o niezwykłym spotkaniu w lesie z koniem opowiem.
Załącznik:
DSC_1105.JPG [ 175.95 KiB | Przeglądane 15467 razy ]
Reasumując,woda wysoka i czysta to nic innego jak manipulacja na zaporach a w szczególności tej największej gdzie na cofce wody tyle co w korycie rzecznym,czyli wcale.A jeszcze nie tak dawno i w maju sięgała pod betony nawet te w okolicy Oczka.Stąd też i ryb brak gdy wszystkie zasoby wody zimą spuści się do morza bo może będzie zima ciężka i potem powódź.Powodzi niema,wody też od lat wiosną szczególnie i taka ta gospodarka,a naczelny ichtiolog twierdzi że źle jest rozplanowana gospadrka zarybieniami.Przypomina mi tych ekonomo fachowców których pełno w serwisach co twierdzą że pieniądze pochodzą z banków a nie z pracy.
Dziwny jest ten świat gdy zdrowy rozsądek jest w odwrocie...Przykro jest ocierać się o wciąż coraz wyraźniejszą rzeczywistość że chyba jesteśmy ostatnimi widzącymi w miarę normalną normalność.
Ja jednak i tak będę niepoprawnym optymistą i zawsze będę wracał w piękne miejsca które powodują że serce bije inaczej,i ciągle będę miał nadzieję że jeszcze będzie fajnie...