Wiercica tego roku jakoś była mi nie po drodze,ale dziś się zawziąłem,bo to ostatnia sobota by na legalu pospacerować tam z wędką.Pokręciłem się po okolicy Zalesic i zalewu w Juliance,z biegiem rzeki odwiedziłem też odcinek poniżej hodowli,dziś już bardzo rozległej,ale po kolei.
Zbiornik po remoncie zapory z 2003-go roku wygląda obecnie tak jak dawniej,woda jest klarowna,sprawia miłe wrażenie dla oka.Idąc brzegiem napotyka się takie wiaty przy których jest tablica informacyjna wraz z mapą.
Załącznik:
DSC_1354.JPG [ 197.65 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Taki przystanek p.t. Niebieskie Źródła,tak nazwano wywierzyska znajdujące się w dnie zbiornika,można je zobaczyć z wysokiego brzegu oddalając się od wiat około 20m na zachód,pod warunkiem że powierzchni wody nie marszczy wiatr.
Zawsze gdy tam jestem zachodzę w głowę dlaczego tego pomostu nie zbudowano właśnie te kilkanaście,lub dziesiąt metrów na zachód???
Załącznik:
DSC_1345.JPG [ 273.34 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Okazały jest,dość solidny choć miejscami wandale dają mu radę.Niestety,ale jest jak mebel nie spełniający swej docelowej funkcji o ile gmina chciała się pochwalić źródłami z tablicy.Nawet dziś gdy w zatoce tafla była dość spokojna"pulsujących niebieskich raf" piachu próżno z niego wypatrywać.
Załącznik:
DSC_1347.JPG [ 139.73 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Wiem,jestem malkontentem,ale pomijając już nawet finansowy wątek to jakoś gryzie się to z logiką.Natomiast sam widok,jak i przebywanie w ciszy jest tam przyjemnością.
Załącznik:
DSC_1349.JPG [ 122.88 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Wiercica późnym latem jest ochraniana gęstą łąką.Łąki obecnie stały się nieużytkami,już nikt ich nie wykasza jak dawniej.Wędrowanie brzegiem stało się miejscami bardzo trudne więc panuje tam błoga cisza.
Załącznik:
DSC_1365.JPG [ 220.96 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Każdy kto widział ostatnimi czasy te najpopularniejsze źródła tej rzeki w Złotym Potoku pewnie pomyślałby że Wiercica już się kończy.Jednak jak już kiedyś tu wspominałem ciek ten rządzi się swoimi odwiecznymi prawami i latem jest tam wody więcej niż zimą.Wodę naturalnie spiętrzają bujne i gęste korzuchy roślinności podwodnej.Przykład zdjęcie poniżej,na środku fotki widać wyraźnie próg piętrzący który jest teraz około 70cm pod wodą,zimą różnica poziomów przed i za progiem jest dość pokaźna,a woda przelewa się tworząc intensywną kipiel.Dziś woda jak widać płynie tu w sposób niezakłócony.
Załącznik:
DSC_1362.JPG [ 292.96 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Dawno temu mój przyjaciel rozliczne siurki"dolewające"wody do rzeki nazwał"Żyłami Wiercicy",bardzo przypadła mnie do gustu taka nazwa,teraz widać jak adekwatna gdy źródła początkowe ledwie tętnią,żyły te zapewniają rzece doskonałą kondycje.Przykład jednej z takich żył,niewielka ale chłodna i wartka.
Załącznik:
DSC_1360.JPG [ 280.8 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Niestety i te żyły miejscami dopadła miażdżyca w postaci rozrastającej się w nieskończoność hodowli.Zamiast dolewać czystej,chłodnej,życiodajnej siły zamieniane są w ściek.Widzieliście jak wygląda rzeka powyżej hodowli,to dla kontrastu ta sama rzeka poniżej tłuczni pstrąga.
Załącznik:
DSC_1369.JPG [ 228.04 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Różnic chyba nie trzeba się jakoś specjalnie dopatrywać,odczyn pohodowlany niemal do zera zlikwidował roślinność,wraz z nią zależne od roślinności organizmy stanowiące pokarm dla pstrągów,taki efekt domina.
Oglądając się do tyłu z tego miejsca widać kolejną wyżej wspomnianą"żyłe",ale ile trzeba takich by uzdrowić zdegradowane środowisko.
Załącznik:
DSC_1370.JPG [ 249.9 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Nie poszedłem dalej wzdłuż rzeki aby się przekonać,dzisiaj nie po to przyjechałem by wędrować wzdłuż kataklizmu i negatywnie się ładować.Poszedłem na łąki,łąki pełne kwiatów przeróżnych,brzęczacych owadów,niezliczonych zapachów,chyba dominowała świeżością mięta.
Załącznik:
DSC_1368.JPG [ 307.73 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Trafiały się też grzyby,te naprawdę smaczne.
Załącznik:
DSC_1366.JPG [ 302.85 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
I tak krok po kroku,minuta po minucie minął kolejny dzień,jeśli tym razem nie na Jurze to z pewnością na wspaniałą ciągle miejscami jurajską rzeką.Kiedyś z pewnością Jurajska Królowa,nawet jeśli i dziś to jak długo jeszcze
Aaa i ukłon w stronę Roberta,bo pewnie spyta że rybek nie było czy podobnie
Rybki były,siedem sztuk,uciekinierzy z hodowli,takie 20-30cm.
Załącznik:
DSC_1372.JPG [ 103.95 KiB | Przeglądane 14340 razy ]
Cóż,moim celem są tam pstrągi potokowe,ale te wymagają indianskiego skradania się,niestety w tych wysokich trawach robi się tyle rabanu że są one poza zasięgiem.trzeba poczekać na zime.