i to własnie Jarku próbowaliśmy wytłumaczyć naszemu koledze Mariuszowi, że zakazami niewiele mozna zdziałac ale współpracą chyba więcej

Również jestem zdania, niby powtarzałem to wielokrotnie i będę stale, że bez dania alternatywy, a mnożąc zakazy nie osiągniemy zbyt wiele.

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

No i ostatnia wypowiedź Magdaleny utwierdziła mnie w przekonaniu że nie można Jej traktować poważnie. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, nie musimy sie ze soba zgadzać, ale nie mam szacunku i nie cierpie takich ludzi którzy zmieniają swoje stanowisko w zależności od tego z kim i gdzie rozmawiają. Magdalena zgodziła sie na spotkaniu z tym że na pustyni nie powinno byc rajdów motorowych, a mozna wskazać obszary poprzemysłowe (hałdy, piaskownie) na ktorych mozna prowadzic taka działalność. Teraz mówi coś innego. Co więcej imputuje że nie uczestnicy występowali przeciwko organizacji turystyki na pustyni. Gdyby kandydowała w wyborach powiedziałbym ze to gra wyborcza. Jeżeli nie kandyduje to tez w coś gra. Nie wiem w co i o co i guzik mnie to interesuje. W każdym razie dla mnie nie jest to powazny partner do żadnych uzgodnień. Możemy sobie co najwyżej podyskutować na forum.
A twierdzenie że na forum loguję się prywatnie jest niepoważne. Czyli co, na forum mówie co innego bo sie wypowiadam jaki osoba prywatna, a na spotkaniach mówie co innego bo wystepuje w imieniu stowarzyszenia? Ja nie cierpie na rozdwojenie jaźni i tak nie robię.

Mariuszu mam nadzieje, że sie wyspałeś i na spokojnie jeszcze raz przeczytasz moje wypowiedzi na forum. Może wtedy zrozumiesz, że moje stanowisko nic a nic sie nie zmienia. Nadal uważam, że same zakazy nic nie dadzą ale jeśli crosowcom czy wspinaczom udostępnimy bezpieczne miejsca to napewno wszyscy lepiej na tym wyjdziemy. Ty chyba w całej swojej zawzietości nie do końca słuchałeś tego co mówiłam. Nie wiem dlaczego jestes tak bardzo przeciwny naszemu stowarzyszeniu a może to tylko moja osoba tak na Ciebie działa. Jura jest na tyle wdziecznym terenem, że powinno sie na niej znaleźć miejsce dla wszystkich tylko mądrze nią dysponujmy. Pozdrawiam Cie Mariuszu i mam nadzieje, że mimo tego, że mnie już nie lubisz, będziemy mieli jeszcze okazje porozmawiać na wizji .

wracając do pierwszego postu chciałem nadmienić, że warsztaty Naturowe mają na celu przygotowanie Planu zarządzania odtworzenia lub utrzymania ostoi. Biorą w nich udział przestawiciele samorządów różnego szczebla, nadleśnictw, parków, lokalni liderzy, naukowcy itp. Jest to jakiś sposób na stworzenie czegoś konkretnego co będzie służyć przyrodzie. Możliwe, że są i inne sposoby na stowrzenie dokumentacji tańszym kosztem. Ale to Anglicy finansują po części tego typu spotkania, a ponadto przy tworzeniu tego typu dokumentów przy większej liczbie osób nie ma takich podejrzeń o łapówki itp. Przy dużej liczbie interesantów zawsze występuje konflikt poglądów, interesów. I właśnie po to są te spotkania żeby sobie wszystko wyjaśńić wcześniej zanim zaczną obowiązywać plany zarządzania obszarami Naturowymi i zaczną się problemy z NGO'sami, inwestorami etc.
Jak w temacie dyskusja ma dotyczyć Natury 2000, w związku z czym jestem ciekaw czy ma ktoś nowe informacje o projektowanych obszarach jurajskich w części śląskiej, przypomne, że są to: Szachownica, O. Złotopotocka, O. Olsztyńsko-Mirowska, O. Kroczycka i O. Środkowojurjska. Niestety nie wiem, które z nich będą brane pod uwagę oprócz jak się wydaje pewnej Szachownicy i Środkowojurajskiej.