Zdjęcie zrobiłem z powietrza, kitowym obiektywem 18-55. Stadko nie było za daleko. Musiałem blisko podlecieć. Ubolewam że nie ma w systemie pentaxa takiego szkła jak 18-105 u Nikona

Michał - były daleko, ze 200 m, to crop z 500 mm, exif jest

Krzysztof, kup sobie takie cuś jakość podobna

Robert - troche obawiam się że będzie mydlany. Najchetniej to bym go gdzieś wypróbował.

nie bardziej od tego Nikkora , pomacać możesz tutaj http://www.fotoceny.pl/ albo http://fotozakupy.pl/

zdjęcia ze szkła są tu , na wycieczki w sam raz

Kolejna porcja sarenek

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Sarenka ze zdjęcia sarny_310309_5.jpg wygląda jak jurajski kangur

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com

Robert dzięki!!(często tam masz takie trafienia)???
ogólnie ;Pardon za lekkie zboczenia "niejurajskie"...tak zeby sie poprawic:kiedys nad J.Trzebniowska rano biwakowalem tam z psiakiem ,nagle z dolu zkrzakow od podnóza góry wyszedl taki niemal biesczadzki rogacz ,przelazl przez grań i spokojnie oddalil sie w kierunku pustelników.....normalnie "kopary"nam z psem opadły!!! fajnie że na Jurze są tez takie duże zwierzaki.

Fotki bardzo słabej jakości, bo cwane te zwierzaki i trzymają się bardzo trudnego, dla podchodzącego, terenu. Bytują w suchych lasach gdzie dominuje brzoza, świerk, sosna i topola tak że widoczność kiepska, światło również, a co gorsza pod drzewami jest ogrom suchych gałązek. W koło takich leśnych wzniesień są podmokłe łęgi i śródleśne łąki.

Wyszedłem całkowicie niespodziewanie (tzn. wiedziałem że mają tam stałe żerowisko i czasami leżą pod świerkami, ale chwilę wcześniej spłoszyłem koziołka który z głośnym szczekiem uciekł właśnie w ich kierunku) na 3 sztuki. Dwa mniejsze (łoszaki?) uciekły błyskawicznie, natomiast dorosły powoli oddalił się w przeciwną stronę odciągając uwagę. Spokojnie, od czasu do czasu przystając, okrążył mnie w promieniu około 40m, czasem zbliżając się do około 20m, ale zawsze tak żeby nie wyjść na bardziej otwartą przestrzeń...
Niesamowite wrażenie, a zwierzak jest naprawdę duuuży

Natomiast z innymi zwierzakami chwilowo "skończyło się rumakowanie" - inteligentni inaczej mieszkańcy mojej gminy wypalają łąki/sitowia na kueście i zwierzaki mocno przestraszone

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

Mnie tam nawet sarny włodowickie uciekały a co dopiero spotkac łosia I tak ładne zdjecia Michał

_________________
Kill on tour '(^^)'

A mnie nie uciekają
Fotki z odległości około 10m, niestety w moim aparacie Koreańczycy nie do końca przemyśleli lokalizację jednej dźwigienki i stabilizacja raczyła się wyłączyć podczas podchodzenia do sarenek

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

z 10 m potrzebna stabilizacja ? , chyba Pan Admin nadużywał podczas świąt

Nie nadużywał, a właściwie to nie używał wcale wody ognistej i innych cieczy procentowych - wiem wbrew tradycji
A stabilizacja mimo wszystko się przydaje, bo przy moim szkle zejście poniżej F8 nie wchodzi w grę, podobnie jak podbijanie ISO, a jak się po przedzierasz trochę przez krzaki to i rączki dygoczą i sapie człowiek trochę

_________________
JuraPolska.com - z nami poznasz Jurę - usługi przewodnickie, wycieczki piesze, rowerowe po Jurze K-Cz; spływy kajakowe Pilicą, Liswartą, Nidą.
Kajakiem, pieszo, rowerem między Wartą, Nidą i Pilicą - blog wycieczkowy.
Towarzystwo Jurajskie

ja przez całe cztery dni wypiłem pół piwa, widać nie znam się na tradycjach

mój znajomy miał spotkanie trzeciego stopnia z łosiem na trzech garbach w Katowicach kilka lat temu - łoś przeżył, znajomy też, samochód poległ

_________________
"Przechodniu! w dzień jasny i pogodny, wnijdź na szczyt wieży, potocz w około okiem, a mimowolnie schylisz kornie czoło przed Stwórcą, poznasz Jego Wielkość!!!"
Roman Hubicki "Opis trzech zamków..." o Smoleniu

To wyjaśnia sprawę Adminowych fotografii! Jurajska zwierzyna bierze go za miejscowy endemit w okresie godowym i nie ucieka
p.s.najwyraźniej tradycja w narodzie zamiera.U mnie też było tylko piwo i to w symbolicznych ilościach.

_________________
Idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozstawieni że spotykasz ich na każdym kroku...

Towarzystwo Jurajskie
http://www.jura-pilica.com