Dziś 1 września. Za oknami listopad - 12 stopni, leje i wieje. A jeszcze przedwczoraj ….
Będąc w Mariance miałam nieco ponad dwie godzinki czasu na skromną wycieczkę rowerową. Od razu porzuciłam pomysł wybrania się, jak zwykle ostatnio, na zachód - pomiędzy skały i zamki. Spodziewałam się tam bowiem tłumów w ten weekend kończący wakacje, a mnie nie zależało na widoku ludzi. Pojechałam więc na wschód.
Pierwszy podjazd - z doliny Wodzącej - pod Bielanów.
Załącznik:
30sie2020_1.jpg [ 80.66 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Rzut oka wstecz – Góra Zborów na horyzoncie a w dole zabudowania Marianki, które było stąd widać jeszcze kilka lat temu, a teraz już tylko zieloność.
Załącznik:
30sie2020_2.jpg [ 96.2 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Tu zwykle pasą się konie należące do Gospodarstwa Agroturystycznego w Siemięrzycach.
Załącznik:
30sie2020_3.jpg [ 94.48 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Po przeskoczeniu przez DK78 podążam drogą, która nadal się wznosi. Mijam kilka starych zabudowań.
Załącznik:
30sie2020_4.jpg [ 73.24 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Załącznik:
30sie2020_5.jpg [ 94.75 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Na szczycie garbu szerokie pola jeżą się rżyskiem.
Załącznik:
30sie2020_6.jpg [ 82.14 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Za chwilę czeka mnie zjazd „z górki na pazurki”, a może raczej „na łeb, na szyję” prosto w dolinę Krztyni. Zalesione wzgórze to (chyba?) Bukowiec.
Załącznik:
30sie2020_7.jpg [ 44.33 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Stamtąd zjechałam – zdjęcie nie oddaje rzeczywistej stromizny.
Załącznik:
30sie2020_8.jpg [ 55.96 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
W Bugaju pstrągarnia, pilnowana przez dwa, szczerzące zęby, owczarki (powinny się zwać „pstrągarki”?).
Załącznik:
30sie2020_9.jpg [ 75.34 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Stara chałupka w Bugaju.
Załącznik:
30sie2020_10.jpg [ 111.73 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Na rozległym wzgórzu Dumynia już po żniwach …
Załącznik:
30sie2020_11a.jpg [ 57.79 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Załącznik:
30sie2020_11b.jpg [ 87.21 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
Przyjemnym szuterkiem zmierzam na wschód. Chętnie korzystam z orzeźwiającego cienia.
Załącznik:
30sie2020_12.jpg [ 77.52 KiB | Przeglądane 8459 razy ]
- dawniej bardzo często jeździłem tam (Bilanów) letnimi późnymi popołudniami, teraz czas nad rzeką lub przy myciu sprzętu spędzam.
. Twoje „super” jest dla mnie niczym nagroda Nobla 
ale wiem o co Ci chodzi,Jura szybko zamienia się w Dżungle.