No po byku jaskiniowy
Aczkolwiek tam (j. Łabajowa) bez latarki po kilku minutach akomodacji oka można wszystko zwiedzić.
Coś mnie natchnęło wczoraj by sobie górną część Będkowskiej zwiedzić i nie żałowałem, bo w ciągu powolnego spacerku minęły mnie jedynie 2 osoby na rowerze, plus brat teścia z pytaniem co ja tu robię
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. A cisza była tak wielka, że na filmiku słychać silniczek aparatu podczas zoomowania.
Poprawkę zrobię w kolejny weekend, bo też szykuje się wyjazd. Może zaliczę Kobylańską? Namiotów i piknikowców nie będzie już chyba...