Cytuj:
Doszłam do wniosku, że być może kapral Winkler został ranny pod Bydlinem (4? – 5? września)
Moim zdaniem jest to mało prawdopodobne. Zerknij na szkic. Żołnierze 11 pułku po walkach w okolicach Trzebini wycofywali się na Kraków.(zielona strzałka). Po ich przejściu droga została zablokowana przez oddziały niemieckie (niebieska strzałka). III batalion chciał obejść Niemców od północy i dołączyć do macierzystego pułku w okolicach Krakowa (szara strzałka). Z nieznanych przyczyn (trochę dywagacji na ten temat było w poprzednich postach) oddział poszedł jednak prosto na północ (czerwona strzałka) staczając po drodze potyczkę pod Bydlinem [czerwona kropka]. Oddział najpierw przeszedł w okolicy Zawady [fioletowa kropka] a potem przez Bydlin. Gdyby kpr Winkler tam został ciężko ranny nie byłby raczej transportowany „pod prąd” w kierunku nacierających Niemców. Albo byłby transportowany przez swoją jednostkę w kierunku Kleszczowej albo zostałby pozostawiony u miejscowej ludności. Informacja, że
Cytuj:
Został pochowany w pośpiechu, w płytkim grobie, bez trumny, na skraju lasu.
świadczy,że pochowany został prawdopodobnie przez wycofujący się oddział. Moim zdaniem kpr. Winkler mógł zostać ranny podczas walk z 3 na 4 września w okolicach Trzebini, gdzie 11 pułk poniósł duże starty,i transportowany był przez jakiś oddział. Zmarł podczas transportu i został pochowany w Zawadzie. Jeżeli zmarł 5 września, to powinno to mieć miejsce rano bo po południu oddział mjr Bajtlika walczył pod odległym o ponad dwadzieścia kilometrów Bydlinem. Nie można jednak wykluczyć,że w ślad za głównymi siłami III batalionu szła inna grupa żołnierzy, na przykład tabory z rannymi.