Przepraszam. Komputer powinien automatycznie mnie zalogować, ale tego nie zrobił a ja nie zwrocilem na to uwagi i zostałem zapisany jako "gość". Dla jasności sprawy jestem tym czlowiekiem (niski, w okularach) ktory na spotkaniu zdecydowanie wystepował przeciwko motocrosom.
To że nie podzielam pogladów Waszego stowarzyszenia nie znaczy że narzekam a nic nie robię. Działam od ponad 20 lat i wcale nie polega to jedynie na narzekaniu i krytykowaniu (próbka działań na stronie
http://www.tnrop.most.org.pl).
Przyznam że się wkurzyłem na sformułowanie o tym, że niektórzy chca aby były tylko rosliny i zwierzęta a ludzie to niech sie wynosza na księżyc a turystyka jest bee. To ja proszę o konkret. Kto na spotkaniu zanegował turystyke na Pustyni Błędowskiej? Nie widziałem ani jednej takiej osoby.Sprzeciw dotyczył tylko "turystyki" motorowej. Wydawało mi sie że w tej kwestii doszlismy do porozumienia, ale sądząc z Twojego zarzutu to wyglada na to że zmieniliscie zdanie. Bo nie widziałem żadnego innego przykładu negowania turystyki na Pustyni. Nie jestem przeciwnikiem zarabiania na Pustyni, czy turystyce. Chodzi jedynie o to aby było to robione w sposób jak najmniej zagrażający przyrodzie i aby zarabianie pieniędzy nie mialo prymatu nad ochroną przyrody. Nawet śmieszny (żeby nie powiedzić dobitniej) pomysł wielbłądów na Pustyni nie budzi mojego sprzeciwu. Jak ktoś chce sobie hodować wielbłądy i jeździć na nich po szlaku konnym to jego sprawa, bo nie stanowi to zagrożenia (no chyba że ktoś padnie na atak śmiechu)
Jeszcze raz podkreślam. Nikt na spotkaniu nie występował przeciwko turystyce na Pustyni (poza motocrosami). Jeżeli twierdzisz innaczej to proszę o konkret